2008-10-05, 15:27:44
w pełni podzielam zdanie fotka - zresztą ja tyle razy w życiu się przebranżawiałem że nie miałbym pewnie problemu gdyby fotografia stockowa zaczęła wyłazić mi bokiem, zresztą; jak robisz to zawodowo to masz swoje profesjonalne studio, sprzęt, ludzi, doświadczenie ... co tworzy zupełnie nowe możliwości, nie tylko stockowe
co do zarobków
jeśli mógłbym dojść do 2000$ miesięcznie popołudniówkami w pseudo studiu w domu to jakie możliwości finansowe stanęłyby przede mną otworem w chwili gdybym robił to w pełnym wymiarze godzin? choćby te 8 godzin 5 dni w tygodniu? pomyślcie o tym. To zupełnie inny wymiar pracy - w optymalnej dla człowieka porze dnia dodatkowo z ciśnieniem że tylko z tego żyje ... ja dodatkowo mam "problem" polegający na tym ze prowadzę własną wcale nieźle prosperującą firmę, nie mam szefa debila nad głową, do pracy nie chodzę jak na ścięcie w gruncie rzeczy żyje mi się całkiem dobrze - jednak na dzień dzisiejszy wolałbym żyć z fotografii stockowej i choć zarabiam więcej to dla 2000$ w miesiącu bez wątpienia podjąłbym ryzyko.
co do zarobków
jeśli mógłbym dojść do 2000$ miesięcznie popołudniówkami w pseudo studiu w domu to jakie możliwości finansowe stanęłyby przede mną otworem w chwili gdybym robił to w pełnym wymiarze godzin? choćby te 8 godzin 5 dni w tygodniu? pomyślcie o tym. To zupełnie inny wymiar pracy - w optymalnej dla człowieka porze dnia dodatkowo z ciśnieniem że tylko z tego żyje ... ja dodatkowo mam "problem" polegający na tym ze prowadzę własną wcale nieźle prosperującą firmę, nie mam szefa debila nad głową, do pracy nie chodzę jak na ścięcie w gruncie rzeczy żyje mi się całkiem dobrze - jednak na dzień dzisiejszy wolałbym żyć z fotografii stockowej i choć zarabiam więcej to dla 2000$ w miesiącu bez wątpienia podjąłbym ryzyko.