Ognista dyskusja o stockach
#11
(2008-12-23, 23:16:06)rachwal napisał(a):
Ja bym się raczej zastanowił nad pytaniem dlaczego profesjonalni fotografowie psują rynek microstock sprzedając tam swoje profesjonalne zdjęcia? Zarzynają nasze amatorskie poletko ... zakazać im tego i to już!

O! i to jest sedno sprawy! Rachwał, napisz ten post na każdym forum gdzie pojawił się tego typu wątek a zrobisz kawał dobrej roboty Smile
Odpowiedz
#12
(2008-12-21, 22:21:24)robgr85 napisał(a): Odnośnie pytania. Wolę sprzedać jedno zdjęcie za 1000$ niż 1000 za 1$.
Pozdrawiam,


robgr85 - nie obraź się, ale po prostu nie mogę Ciebie czytać. Pochwal się w końcu ile fot udało Ci się sprzedać na jakimkolwiek mid-stocku. Przeglądałem Twoje folio i szczerze Ci powiem, że nie kupiłbym żadnego z tych zdjęć za więcej niż jednego dolca.
Z Twoich wypowiedzi wynika pewna wyniosłość i ogromna pewność siebie - zastanawiam się na ile się lansujesz, a na ile to wszystko to tylko Twoje fantazje.
Wyglądasz mi na gostka, który zarobił na Shutterstock stówkę i poczuł się na tyle ważny, że uznał sam siebie "wartościowym artystą", któremu nie przystoi być micro.
Nie mam do Ciebie nic osobiście, ale jakoś tak mam, że takich "mądralińskich" zdzierżyć po prostu nie mogę.
Odpowiedz
#13
(2008-12-25, 21:57:01)bociek666 napisał(a): robgr85 - nie obraź się, ale po prostu nie mogę Ciebie czytać. Pochwal się w końcu ile fot udało Ci się sprzedać na jakimkolwiek mid-stocku. Przeglądałem Twoje folio i szczerze Ci powiem, że nie kupiłbym żadnego z tych zdjęć za więcej niż jednego dolca.
Z Twoich wypowiedzi wynika pewna wyniosłość i ogromna pewność siebie - zastanawiam się na ile się lansujesz, a na ile to wszystko to tylko Twoje fantazje.
Wyglądasz mi na gostka, który zarobił na Shutterstock stówkę i poczuł się na tyle ważny, że uznał sam siebie "wartościowym artystą", któremu nie przystoi być micro.
Nie mam do Ciebie nic osobiście, ale jakoś tak mam, że takich "mądralińskich" zdzierżyć po prostu nie mogę.

To ile i gdzie dostałem za zdjęcia to moja sprawa i jakoś nie planuję przechwalać się tym na jakichkolwiek forach.

Jak nie możesz mnie czytać to nic nie stoi na przeszkodzie - na tym forum też pewnie można dać 'ignora' na danych użytkowników i już nie zobaczysz moich postów Icon_razz [większość silników for ma taką opcję, ten pewnie też]

Pozdrawiam Smile
Odpowiedz
#14
Rachwal to co piszesz to tylko popierać, łatwo zauważyć sporo fotek robionych profesjonalnie powiedziałbym nawet zbyt profesjonalnie, najpewniej jest to dodatek do robionych sesji na zamówienia (opłacone) przez klientów. Inaczej sesje robione z dużą ilością modeli, kostiumów i sprzętu by się nie opłacały.
Odpowiedz
#15
(2008-12-25, 22:51:16)robgr85 napisał(a): (...) na tym forum też pewnie można dać 'ignora' na danych użytkowników i już nie zobaczysz moich postów (...)

Oczywiscie, ze mamy taka opcje!

Spiesze z szybkim HOWTO dla bociek666 :
- Panel kontrolny
- Zarządzaj listą znajomych i ignorowanych (menu z takim slodkim serduszkiem)
- Edytuj listę ignorowanych
- w polu wpisujesz: robgr85
- i to chyba tyle
Odpowiedz
#16
Jako początkujący też wtrącę swoje trzy grosze. Po przeczytaniu kilku stron dyskusji na stronie nikona w gruncie rzeczy tylko się utwierdziłem w swoim podejściu do stocków. Kokosów na tym przytłaczająca większość fotografów nie zrobi i gdybym był zawodowcem(tu osoba posiadająca profesjonalny sprzęt i ponosząca odczuwalne koszty sesji, chcąca żyć głównie z fotografii) to nie pchałbym się na microstocki. Jako zawodowca przekonałyby mnie zapewne argumenty z forum nikona. To się nie opłaca wobec kosztów zrobienia zdjęcia. Jednak jeśli postawić się w roli amatora(tu ktoś kto traktuje fotografię hobbystycznie jednak w odróżnieniu od słownikowej definicji chce na niej trochę zarobić) to microstocki są czymś naprawdę przydatnym. Stockowym autorytetem jest dla mnie Pershing, który w wolnym czasie zbudował folio o którym sam pisał kilka postów wcześniej. Pewności nie mam jednak jestem skłonny przypuszczać, że ma jakieś "normalniejsze" i stabilniejsze źródło dochodu. Dzięki solidnej pracy w wolnym czasie dorobił się d300 i kilku przyzwoitych szkiełek i dodatkowego źródła gotówki. Satysfakcji pewnie też co niemiara. Dla mnie jako siedemnastolatka który traktuje fotografię jako hobby jednak nie wiąże z nią swojej przyszłości, stocki są świetnym potencjalnym sposobem na rozwijanie swojego zainteresowania poprzez zarabianie na nowy sprzęt a później posiadanie z tego dodatkowego źródła dochodu. Czy wykorzystam tą możliwość? Tego się dowiemy kiedy uzbieram na lustrzankę bo z cyfrówką, nawet taką z dobrym trybem manualnym i zoomem to mogę jak na razie jedynie szlifować technikę.
Odpowiedz
#17
(2009-01-02, 05:17:26)klawod napisał(a): ...To się nie opłaca wobec kosztów zrobienia zdjęcia....

Oplaca sie.
Odpowiedz
#18
I słuchajcie Dasha on wie co pisze. Sprawa wygląda prosto jak ktoś jest zawodowcem (nie mylić z posiadaniem sprzętu profi) to sesja owszem kosztuje, za to zdjęcia które z niej wychodzą sprzedają się jak ciepłe bułeczki bo poprostu są świetne i wybijają się na tle amatorskich. To normalne prawo rynku. Jak jesteś wybitny to zarobisz kokosy, jak dobry to średnią krajową, jak cinki to ...
Odpowiedz
#19
... to na waciki i od czasu do czasu na jakąś pierdołe, tak jak ja Smile
Odpowiedz
#20
Chciałbym napisać, że jestem wybitny, ale mnie to nawet na waciki nie styka.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości