Liczba postów: 593
Liczba wątków: 9
Dołączył: Apr 2008
Reputacja:
9
Miejscowość: Gdynia
2008-12-21, 22:04:42
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2008-12-21, 22:05:49 {2} przez robgr85.)
microstocki to 'strzelanie sobie w kolano', normalne stocki nie. Oszukiwać US może próbować każdy, nie tylko fotograf wrzucający swoje prace na stocki.
Liczba postów: 1 191
Liczba wątków: 27
Dołączył: Oct 2007
Reputacja:
12
Miejscowość: Myszków
Robert Ty to na poważnie, a od czego zaczynałeś? i skąd taka zmiana o 180 stopni. Ty też wolisz sprzedać jedno zdjęcie za 1000$ na rok niż 1000 zdjęć za dolara.?
Liczba postów: 1 191
Liczba wątków: 27
Dołączył: Oct 2007
Reputacja:
12
Miejscowość: Myszków
Nie no Rachwal co do Canona to sorry tak jakoś mi się napisało, nigdy nie toczyłem wojen na tym polu. Miałem małpkę canona i do dziś mam z niej piękne zdjęcia z narodzin moich pociech. Dziś sam nie wiem czemu akurat wybrałem system nikona, może żółty pasek bardziej mi się podobał? A co do skrajności żarcik to taki był zapomniałem dołożyć ktregoś z żóltych buziaczków.
Robert to co piszesz ma sens i ok, każdy wybiera swoją drogę i stara się nią kroczyć. Ciebie przekonało Alamy mnie choć jestem tam zarejestrowany narazie nie, ale kto wie, nigdy nie mów nigdy jak mawiają starzy indianie. Być może jeszcze do tego nie dojrzałem, a być może ciągle uważam że jestem za cienki i boję się wystartować w wielkim świecie profi stocków.
Liczba postów: 560
Liczba wątków: 20
Dołączył: Oct 2007
Reputacja:
4
Miejscowość: Łowicz/Łódź
2008-12-22, 00:22:00
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2008-12-22, 00:25:44 {2} przez monster666.)
Takich dyskusji było już setki. A i tak dla fotografów amatorów jeszcze nikt nic lepszego nie wymyślił. Skoro to takie blee to po co pchają się na microstocki coraz to lepsi fotografowie?
Liczba postów: 769
Liczba wątków: 32
Dołączył: Oct 2007
Reputacja:
14
Miejscowość: Kielce
2008-12-22, 21:51:16
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2008-12-22, 21:54:27 {2} przez Tomek De.)
Tak jak jestem w stanie zrozumieć argumenty że "nie sprzedaję na stockach bo się cenię a tam idą zdjęcia za psie pieniądze" - tak zupełnie nie mogę pojąć argumentacji dotyczącej niskiej jakości stockowych zdjęć. Gdzieś utarło się w tym ciemnym społeczeństwie że jak zdjęcie jest tanie to już musi być chłam, pstryknięty w najlepszym razie hybrydą na kawałku kartonu pod stołem w kuchni. Ciekawe jak wielu z takich ignorantów przeszłoby weryfikację na IS.
Jak napisał monster - takie dyskusje były są i będą, trochę przypomina mi to wątek z promodels - gdzie jedna z modelek stwierdziła ze nie sprzedałaby swojego wizerunku do agencji royalty free, waląc jakieś farmazony o stawkach dla modelek w mediolanie czy gdzieś tam indziej. Można do usranej śmierci czekać na tą jedną jedyną szansę albo po prostu zacząć działać posuwając się do przodu niekoniecznie najmniejszymi krokami.
Liczba postów: 171
Liczba wątków: 2
Dołączył: Mar 2008
Reputacja:
0
Miejscowość: Wrocław
Mądrze piszącego to i miło poczytać. Dajmy po prostu każdemu wybór. Nasze dyskusje o tym czy micro to podcinanie gałęzi czy też nie tak naprawde do niczego nie prowadzą, bo nie są w stanie nic zmienić. Każdy kto chce sprzedawać swoje zdjęcia na microstockach - niech sprzedaje. Jeśli jest na tym w stanie zarobić konkretne pieniądze - jeszcze lepiej. Jeśli zaś ktoś chce więcej niż te parę dolarów za fotke, nikt go do rynku micro nie przymusza.