Fotografia żywności - stylizacja

[SHaiith]

moja opinia nt. obydwu już niebawem w postaci recenzji na moim blogu

Czekam z niecierpliwością.

[Evva]

I ja czekam, tomas24 daj znać jak recenzja będzie gotowa.

Ja krytykę "Ujęć ze smakiem" usłyszałam z ust zawodowego fotografa i jak czytam recenzję np. na White Plate - http://whiteplate.blogspot.com/2012/02/u...czyli.html to nie jest to odosobniona opinia. Generalnie krytykuje się 2 aspekty książki: 1. nie najlepszy skład graficzny, wybór zdjęć (inna okładka w polskiej wersji) i to że zdjęcia w książce zaprezentowane są gorzej niż na blogu autorki; po 2. książkę ocenia się jako "pisaną przez amatora dla amatora", i w sumie racja bo przecież H.D. z wykształcenia fotografem nie jest i do wszystkiego dochodziła metodą prób i błędów (podobnie zresztą jak i większość z nas ) ale moim zdaniem w dużej mierze to właśnie dzięki temu zdobyła taką popularność - dla blogerów kulinarnych, którzy wcześniej z fotografią nie mieli wiele wspólnego jest idealna. Choć przyznam, że zdarzają się "zastanawiające" fragmenty np. podpis pod zdjęciem: " W układzie wysypujących się z koszyczka wiśni można się dopatrzeć zgodności z regułą trójpodziału, choć wcale nie zamierzałam jej tu stosować." Czyli mamy stosować tę zasadę świadomie czy turlać wisienki byle jak i mieć nadzieję, że jakimś cudem ułożą się w odpowiednim miejscu? Myślę, że ktos taki jak H.D., z wyczuciem, kto podświadomie czuje czy przypadkowe okruszki tworzą dobrą kompozycję czy nie spokojnie podoła nie zastanawiając się nad stosowaniem jakichś zasad, ale reszta niekoniecznie.

Tak czy inaczej moim zdaniem przeczytać warto, nie mamy wiele możliwości "podpatrywania" jak robią to inni.

[rachwal]

Ja krytykę "Ujęć ze smakiem" usłyszałam z ust zawodowego fotografa

Zawodowy fotograf sięga po taką książkę? To myślę nie był target autorki...

i jak czytam recenzję np. na White Plate to nie jest to odosobniona opinia. Generalnie krytykuje się 2 aspekty książki: 1. nie najlepszy skład graficzny, wybór zdjęć (inna okładka w polskiej wersji) i to że zdjęcia w książce zaprezentowane są gorzej niż na blogu autorki;

Z podobnymi opiniami po kilku miesiącach spotkała się autorka recenzji odnośnie własnej publikacji

2. książkę ocenia się jako "pisaną przez amatora dla amatora", i w sumie racja bo przecież

Tak tez chyba było, fajnie napisana książka bez zbędnej napinki, w pewnych aspektach na pewno sporo uświadamiająca przeciętnego odbiorcę.

[Evva]

Ja się z Tobą zgadzam rachwal, mówię tylko że krytyka o książce też jest.

A skoro jak na razie na polskim rynku wielu publikacji nie ma może polecacie coś obcojęzycznego?
Ja zamówiłam "Food Photography & Lighting" Teri Campbell , ale jeszcze do mnie nie dotarła.

[rachwal]

Jak już pisałem w hydeparku, polecam przeglądać to co jest pokazywane i BBC Good Food Magazine + Donna Hay Magazine. Wychodzę z założenia, że i tak mało kto jest w stanie zdradzić swoje "tajemnice" odnośnie warsztatu w jakiejkolwiek książce więc nie pozostaje nic innego jak podglądać innych i "reprodukować"...

[tomas24]

rachwal czemu się dziwisz że zawodowy fotograf sięga po taką książkę? To dla mnie normalne, jak była premiera książki kulinarnej R. Sowy czy Kuronia to połowę książek z premiery nabyli kucharze, często bardzo znani, dobrze wiedzieć co u konkurencji piszczy i jak daleko sięga ich wiedza, choć jak słusznie napisałeś, wiele "tajemnic", i "tricks of the trade" nigdy się w druku nie znajdzie,
i masz rację, gdyby więcej osób zajmujących się fotografią żywności zajęło się podglądaniem i analizowaniem materiału dobrych czasopism zamiast czytać masy książek, przeszukiwać fora i skupiać się na testach sprzętu robiliby dużo więcej i lepszych zdjęć, bo IMHO to po prostu trzeba wypracować ilością poświęconych godzin

[tomas24]

recenzja pierwszej książki już na blogu
http://tj-photographer.blogspot.co.uk/20...ardin.html

[Wacek]

świetna recenzja - teraz wiem, że chyba warto odpuścić sobie tę książkę Natomiast nawinęła mi się "fotografia produktowa" http://www.empik.com/fotografia-produkto...,ksiazka-p i szczerze polecam! Autor to dla mnie magik światła - pokazuje kawał swojego warsztatu ze szczegółowym opisem. Nie wszystkie zdjęcia mnie zachwyciły, ale większość przykładów to trudne technicznie zdjęcia, do których zwykle nie wiedziałbym nawet jak się zabrać, co czynie te lekturę pozycją dla osób które temat fotografii już zgłebiają troche dłużej. A zdjęcia herbat z początku książki po prostu mnie urzekły

[fotoaloja]

tez polecam "Fotografia produktowa", swietna ksiazka, mnie otworzyla oczy na wiele spraw

[SHaiith]

tez polecam "Fotografia produktowa", swietna ksiazka, mnie otworzyla oczy na wiele spraw

Czytałem. Dobra, mocno techniczna. Pomaga radzić sobie z oświetleniem, ale nie podpowie co fotografować.

recenzja pierwszej książki już na blogu
http://tj-photographer.blogspot.co.uk/20...ardin.html

Czytałem książkę i recenzję. Recenzja opisuję dokładnie jak jest.
Mnie ta książka nauczyła jednego. Oświetlenie tylne. A konkretnie wykombinowałem sobie, że z tyłu stawiam dużego softboxa z systemówką. Jak fotografuję z góry (np: zupę) to tylko tylne stosuję, natomiast jak fotografuję z niskiego kąta (z boku) to dodaje z drugiej strony kontrę dla lepszego urozmaicenia kontrastu. No i dała mi d myślenia na temat kadrowania. Jednym słowem. Cokolwiek i jakkolwiek nie ustawisz danie, które jest tematem zdjęcia musi być widocznie najbardziej. Niby banalne, ale często się zdarza, że podczas sesji skupiam się na detalach a nie na głównym daniu, co finalnie powoduje, że niewiadomo co jest na zdjęciu. Ale pewnie do tego sam bym doszedł prędzej czy później.

---

PS. tomas24
Kiedy robisz jakieś warsztaty z fotografii jedzenia. Chętnie bym się zapisał do ciebie.