2014-01-21, 13:31:33
Cóż... zdjęcia sie mogą nie podobać, jednak jak wskazuje praktyka, sporo gniotów się lepiej lub gorzej sprzedaje. To jednak autor powinien decydować, jakie zdjęcie wysyła.
Inspektorzy powinni sie skupic wyłącznie na aspektach technicznych: nieostre zdjęcia, poruszone, ewidentnie niedoświetlone lub przepalone no i oczywiście kwestie logotypów, itp. tematów.
Czepianie się niewłaściwego punktu ostrości, poor ligtning, gdy autor chiaqł mroczny klimat oddać, czy samego kadru i kompozycji to juz ingerencja w intencje autora.
Jeszcze słowko co do kadru - zdjecie stockowe to półprodukt... grafik, który to kupuje może sobie sam dociąć z tej czy tamtej strony. Oczywiście jest cała masa takich co potrzbują gotowe zdjęcie, niemniej za kadr i kompozycje nie powinni odwalać
Inspektorzy powinni sie skupic wyłącznie na aspektach technicznych: nieostre zdjęcia, poruszone, ewidentnie niedoświetlone lub przepalone no i oczywiście kwestie logotypów, itp. tematów.
Czepianie się niewłaściwego punktu ostrości, poor ligtning, gdy autor chiaqł mroczny klimat oddać, czy samego kadru i kompozycji to juz ingerencja w intencje autora.
Jeszcze słowko co do kadru - zdjecie stockowe to półprodukt... grafik, który to kupuje może sobie sam dociąć z tej czy tamtej strony. Oczywiście jest cała masa takich co potrzbują gotowe zdjęcie, niemniej za kadr i kompozycje nie powinni odwalać