Ostry zoom do packshotów

[zalev]

Witam wszystkich!
Mam problem z wyborem obiektywu. Obecnie jestem w posiadaniu 450D z kitem 18-55, stałki 50/1.8 i budżetowego 70-300 Sigmy (bez APO).
Dostałem zlecenie na 10 serii packshotów (po 50 sztuk opakowań leków), w większości są to kartonowe pudełka kształtu prostopadłościanu.
Próbowałem walczyć kitem, ale po przymykaniu powyżej f/11 mydli coraz bardziej. Whatever, przejdźmy dalej.

Ogólnie widzę jeden zasadniczy problem: przy fotografowaniu pudełeczek muszę zachować odpowiedni kąt oraz odpowiednią widoczność bocznej i górnej ścianki opakowania. Rozwiązaniem jest tutaj statyw, którego położenia nie tykam od początku do końca. Polecano mi macro-stałki typu Canon 60/2.8, 50/2.5 lecz w tym wypadku musiałbym przesuwać statyw w tył dla każdego większego produktu i vice versa. Zostaje mi tylko zoomik i operowanie jedynie przybliżeniem i wysokością kolumny, chyba że macie jakiś magiczny pomysł

Interesują mnie używki do 1500 zł. Rozważałem 17-50 Tamrona (niby ostry), ale wolałbym się pozbyć szerokiego kąta (skądinąd i tak mi niepotrzebnego) na rzecz lekkiego tele. Czy Canon 28-135 da radę? Interesuje mnie ostrość, ostrość i jeszcze raz ostrość. Chciałbym przymknąć do f/22 i cieszyć się rezultatami. Wypadałoby również, żeby był mniej plastikowy od kita czy taniej C50'ki
I... to chyba wszystko. Szmery bajery typu cichy AF, ładne wykonanie i robienie tostów zostawmy innym fotoamatorom.

Z góry dzięki!

Pozdrawiam,
zalev

[bociek666]

Chyba żaden obiektyw na f22 nie da Ci radości z rezultatów. f8 - f11 to optymalny zakres przysłon dla szkieł typu zoom, potem jest już tylko gorzej.

A 28-135 to bardzo rozsądne szkiełko.

[robgr85]

Ogólnie widzę jeden zasadniczy problem: przy fotografowaniu pudełeczek muszę zachować odpowiedni kąt oraz odpowiednią widoczność bocznej i górnej ścianki opakowania. Rozwiązaniem jest tutaj statyw, którego położenia nie tykam od początku do końca. Polecano mi macro-stałki typu Canon 60/2.8, 50/2.5 lecz w tym wypadku musiałbym przesuwać statyw w tył dla każdego większego produktu i vice versa. Zostaje mi tylko zoomik i operowanie jedynie przybliżeniem i wysokością kolumny, chyba że macie jakiś magiczny pomysł

Ja także radził bym Ci zostać przy stałkach macro. Zmiana ogniskowej ('zoooma') to także zmiana perspektywy, często także widoczna zmiana parametrów optycznych obiektywu (rozdzielczość, koma, aberracje, winietowanie). Wszystkie obiektywy mają najlepszą rozdzielczość tak ze dwie działki po przymknięciu, po f11 rozdzielczość potrafi mocno spaść, a cała reszta wad uwydatnić się...

Ja mam magiczny pomysł: stałka macro i posegregowanie przedmiotów wg wielkości (co pozwoli zmniejszyć ilość zmian pozycji statywu do minimum).

Pozdrawiam,

[zalev]

dobrze - załóżmy że mam 60'kę canona
jak mam zachować kąty dla każdego pudełeczka?
znacznik na stole bezcieniowym mogę nakleić, postawić produkt równiutko za każdym razem ale... cykając z ręki czy nawet przesuwając statyw znowu trzeba ustawiać kąty "na oko" lub jechać statywem po linii namalowanej na posadzce.
i niby wszystko jest poprawnie, ale potem widząc pięć zdjęć jedno obok drugiego w katalogu widać spore różnice.

przekonajcie mnie bo jakoś obstaję dalej przy zoomie

może ktoś robił coś w tym stylu i podpowie, ew. pokaże efekt jaki uzyskał przy danym sprzęcie?

[qbexus]

Dobrym wyjściem jest zdecydować się i przekonać klienta żeby w zależności od wielkości zmieniać ujęcie.
Jak pisał robgr85 przy zoomie może to wyglądać gorzej niż przy przestawianiu statywu.
Możesz też dobrać optymalne ustawienie dla największego obiektu a potem mniejsze kadrować w ps. jak ma to być mała fota w katalogu to rozdzielczości wystarczy.
Małe korekcje perspektywy można też robić w ps.
A jak masz czas to drogą prób i błędów dojdziesz do optymalnego ustawienia w końcu to cyfra.
Czasem robię zdjęcia na kliszy średnim formatem to dopiero jest zabawa
Pamiętaj albo jakość albo uniwersalność zoom nigdy nie będzie dawał tak dobrego obrazu jak stalka.

[zalev]

no to chyba jednak padnie na stałkę
jeśli ustawię najpierw największe pudełeczko, zaczepię pstryka na statyw i wykadruję "na styk" to potem każde mniejsze pudełeczko będzie spełniało wymogi. niższa rozdzielczość z jednej strony jest minusem, z drugiej jednak podejrzewam, że apteczni będą cieszyć michę - po wrzuceniu takich cropów do indesigna czy innego corela leki będą proporcjonalne. taki dajmy na to voltaren 10g, 20g i 100g w końcu nie będą takiej samej wielkości

[Ariene]

Przede wszystkim uświadom mnie proszę, po co Ci f22?
Zooma odradzam, metodą prób i błędów wybrałam "marną" 50mm zamiast 70-300... Do tego lekki crop i efekty lepsze niż z zooma.
Edit
Daj namiar na efekty pracy, ot z ciekawości chętnie zobaczę

[zalev]

ustawiając mojego kita (z IS) na 55 mm musiałem często dziabać f/22 żeby tylne krawędzie dłuższych pudełek były względnie ostre. a jak krawędzie ostre to i przy szparowaniu mniej ruchania myszką

osobiście nie mierzyłem z linijką uzyskiwanej głębi ostrości, ale z kalkulatora (http://www.dofmaster.com/dofjs.html) wychodzi, że dla tej przysłony na cropie 1,6x przy 55mm i odległości od przedmiotu 40 cm GO wynosi ok. 4 cm. wcale nie tak dużo f/11 daje marne 2 cm a to nie wystarcza

[qbexus]

Szparuj ścieżką to najprostszy i najszybszy sposób przy regularnych krawędziach.

[zalev]

emm... znaczy się pen toolem?
500 sztuk by mnie chyba do grobu wpędziło

osobiście stosuję różdżkę + refine edge
przy stole bezcieniowym i dobrym podświetleniu nie ma mowy o pomyłce a i szybkość nienajgorsza (tło o wartościach 250-255 RGB). tylko gorzej przy nieostrych krawędziach - trzeba zarzucać miejscowy feather, a tego chcę uniknąć

chyba że jest coś o czym nie wiem