Złodziejskie praktyki

[sqback]

W miejscu usuniętej fotki pojawia się informacja z jakiego powodu została usunięta - w tym przypadku roszczenia praw autorskich. Tak przynajmniej dzieje się na youtube, flickr, więc na fb pewnie jest podobnie. A jeśli nie jest to tak czy siak zostaje wysłana informacja do wszystkich stron sporu co jak i dlaczego. Wątpliwe aby ktoś miał się bawić w ciuciubabkę i ponownie ładować zdjęcia.

[dobry44]

@dobry, mnie zajęło 2 minuty zdjęcie mojej fotki. Widzę że Twoja nadal wisi.

Jak się domyślam ukazujesz jak extra potrafisz zadziałać i że ja tak nie umiem.. Jeśli znajdę czas i uda mi się jutro z kimś sensownie pogadać to przyjdzie czas na działania. Nie będę teraz usuwał fotki a jutro chodził ze zrzutami ekranu i tłumaczył co i jak.

Umieszczenie fotki w necie nie musi od razu oznaczać rozdawania jej!
Tak samo zaparkowanie na niestrzeżonym parkingu nie oznacza "Oto proszę rozdaję mój samochód"...

Chyba pojmujemy tę sprawę zupełnie inaczej. Otwierałeś moje linki? Widziałeś pod zdjęciem "przycisk" - POBIERZ-? Dla mnie to jednoznaczne z tekstem "proszę rozdaje to zdjęcie". Nie mówię przecież o tym, że grafiki można zapisać na dysk prawoklikiem i zapisz obrazek/grafikę..

trzeba bylo wyslac maila do shutterstocka tak aby to ten sie upomnial o zlamana umowe, co moim zdaniem moze miec wieksze walory edukacyjne dla potencjalnych uzytkownikwo i kupujacych niz jak im nagle fotka znikna z profilu na fb (to ja wgraja jeszcze raz i co za problem ?) bo pomysla ze ktorys z adminow (bo pewnie nie jest jeden w onecie) usunal przez przypadek
nie ma sensu pisac do FB, jedyne sensowne rozwiazanie to albo walic prosto do Shutterstock albo pisac do onetu ze bezprawnie wykorzystuja i redystrybuuja fotki

Masz rację edi - pewnie tak to się skończy bo w jakieś korzystniejsze dla nas rozwiązania to nie bardzo wierzę. Kto wie czy z braku czasu, wiary itp. nie poprzestanę tylko na tym.

[blas]

@dobry strasznie komplikujesz...
Tak samo jak tam jest guzik Pobierz, jest guzik Zgłoś.
Klikasz, wypełniasz formę i po paru godzinach fotka znika, po temacie.
Tu nie trzeba prawników, chyba że chcesz pozwać fb i onet na grube miliony, to wtedy prawnik się nada.
Ale jak ktoś pisał musisz wykazać że coś tracisz.

Prawda jest taka, że my na tym nic nie tracimy. Poważna firma do swojej pracy nie użyje przypadkowej foty, a dziecko neo i tak nie kupi.
Firmy nawet boją się pracować z microstokami, bo fotki za $1 to musi być jakaś pralnia pieniędzy! Wolą AL bo tam płacisz konkret $500 albo wynajmują foto za $5k.

[sqback]

Nie do końca zgodziłbym się z tezą, że nic na tym nie tracimy. Pod moim zdjęciem udostępnianym na zasadzie róbta z nim co chceta widniało już kilka komentarzy z podziękowaniami w stylu - wielkie dzięki za udostępnienie, użyłem tego tu i tam itd. Między innymi Wirtualna Polska ściągnęła sobie darmowo moje zdjęcie z flickr. Sam udostępniam niewielką ilość zdecydowanie gorszych jakościowo zdjęć jako darmowe ale to ja o tym decyduję a nie ktoś za mnie.
Skoro duże firmy się tak zachowują to co myśleć o małych, które jeszcze bardziej tną koszty. To, że straty nie są duże nie znaczy, że należy się z tym pogodzić. Trzeba informować i uświadamiać takie firmy, że łamią prawo.

[Wuja]

Prawda jest taka, że my na tym nic nie tracimy.

a dobre samopoczucie....

Nic w tej sprawie nie ugramy. Walka wydaje się być walką z wiatrakami.
Podziwiam tych którym się chce walczyć i w zasadzie popieram. Obserwuję z zainteresowaniem.

[blas]

@sqback a jaką licencję zaznaczyłeś na flickr, że wp sobie wzięła?
Jeśli na jakieś licencji CC, to chyba zrobiła to legalnie?
Mówisz że udostępniasz za darmo.

[canion]

z flickr korzysta nie tylko wp. jest to wystarczający powód do tego aby ne umieszczac tam swoich zdjeć.

[blas]

oczywiście, że tak. do tego pewnie nie wszyscy patrzą na rodzaj licencji. jeden drugiemu mówi "biorę fotki z flickr" to inni tez biorą

[photomim]

A to polski cennik za wykorzystanie praw autorskich ZPAF

[canion]

archeologia