Echo napisał(a):Czy ktos moze sie podzielic wrazeniami z uzywania 'Radiowego wyzwalacza lamp'??
Ja sie moge podzielic, jakkolwiek uzywałem troche innego modelu, kupionego na ebay'u.
Jezeli fotografujesz przedmioty (a te sa cierpliwe i nie zmieniaja mimiki) to w zasadzie możesz sobie to zafundować. Jezeli jednak ludzi, to....
... ale od poczatku.
Na poczatku uzykowania jakos tam pracował. Czasami nie wyzwolił lamp, czasami miał problem z czasem synchronizacji. Trzeba tu dodac, ze bezpiecznym czasem synchronizacji jest 1/125 (na krótszych czasach zdarzały sie efekty zamykanej migawki, albo czarnej klatki).
Od jakiegoś czasu ilośc zepsutych klatek zdecydowanie wzrosła - nie pomogła wymiana baterii. Momentami miałem ochote walnąc tym o ziemie, a ostatnio w pewnym momencie sesji przeszedłem na kabelek.
Wele straconych klatek, sporo straconych ciekawych spojrzeń modelek, spojrzeń i póz, których nie dało sie potem powtórzyć.
Wpisany w parametrach zasięg 20m to fikcja - może 10m to góra.
Efekt przyjaźni z chińszczyzną? Od tygodnia jestem szczęsliwym(?) posiadaczem markowego wyzwalacza SKyPort firmy Elinchrom (600 zł), a i on nie jest z najwyższej półki.
Zawodowcy polecają Pocket Wizard II - ale to spory koszt (ok. 1000 zł sprowadzony z USA), w Polsce ok. 1400 zł