Stocki z wyższej półki
#41
robgr85 napisał(a):
max napisał(a):Oczywiscie, jesli sie podpisalo umowe z agencja RM, to automatycznie podpisalo sie rowniez zawarte w tej umowie zobowiazanie, ze sie nie wysle tego samego zdjecia, ani nawet podobnego (!) do zadnej innej agencji.
Zdjecia RM praktycznie sie nie sprzedaje, a jedynie licencje na jego jednorazowe wykorzystanie.

nikt nie sprzedaje zdjęć czy to na RM czy RF.
Jeszcze tylko dodam dla pelnej jasnosci (wiem, ze dla Ciebie Robert jest to oczywiste, pisze dla osob, ktore wczesniej zadawaly pytania):
Podpisanie w umowie z agencja RM, ze nie bedzie sie sprzedawalo tego samego zdjecia (lub podobnego) rownolegle w innej agencji, lub agencjach, dotyczy oczywiscie innych agencji RM. Sprzedaz tej samej fotki zarowno jako RM i RF jest tym bardziej niedozwolona (jak katastrofalne byloby to w skutkach dla wszystkich stron: agencji, klienta i fotografa latwo sobie wyobrazic).
Pozdrawiam Icon_mrgreen
Odpowiedz
#42
sprawę można rozwiązać tak, że kartofle, banany i klarepy to będą "micro-dolar-trzepy" (RF), natomiast artystyczne kadry twarzy Pani Genowefy będą na licencji RM na alamy
i tyleSmile
a to co robi yuri kojarzy mi się z moim podejściem: nieco zachłannym, z rozmachem, rozrzutnym, lubię komfort a pieniądz służy mi jako narzędzie do realizacji marzeń i zaspokajania potrzeb, a żem nieco szalona i dosyć artystycznie ukierunkowana, to nie jestem nigdy nasycona tym co mam.
jakbym miała wielką kasę, z pewnością chciałabym jej jeszcze więcej, bo apetyt rośnie w miarę jedzenia, poza tym lubię mieć, brać, dawać, jak coś się dzieje, jak mam mój bałagan, który z jednej strony mnie wq..., a z drugiej rajcuje (i o co chodzi?).
jeśli yuri jest do mnie nieco podobny, to dlatego robi kasę również na microstockach, bo bez większego wysiłku może dają mu dodatkowy dochód, jakieś poczucie bezpieczeństwa i poszerzają możliwości rozwoju, jeśli chce go mieć na coraz wyższym poziomie również pod względem sprzętu, obiektywów itp.
być może nasz yuri ma na każdy dzień inny obiektyw, tak jak bogate i sławne kobiety mają 10 garderob, 1000 torebek i tyleż samo par butów;P
też bym tak mogła, a czemużby nie?;D
Odpowiedz
#43
fotoaloja napisał(a):sprawę można rozwiązać tak, że kartofle, banany i klarepy to będą "micro-dolar-trzepy" (RF), natomiast artystyczne kadry twarzy Pani Genowefy będą na licencji RM na alamy
i tyleSmile

Mozna tak zrobic, wiele osob tak robi.
Spore "wypracowanie" napisalas o Yuri Arcusie, a nic o foceniu na komunii. Jak Ci poszlo? Icon_mrgreen
Odpowiedz
#44
mi się wydaje że największym plusem z microstocków dla Youriego jest ogromny rozgłos. Jego studio ma bardzo dobrą reklamę - ile razy pisali o nim w serwisach, na forach, na blogach? Tysiące? setki tysięcy? Miliony?to dzięki popularności m.in. dostał od sponsorów Hasselblada z kompletem szkieł.

Nie wiem dlaczego tyle osób tak wznosi tego człowieka (za którego nazwiskiem kryje się kilkanaście/dziesiąt ludzi przez niego zatrudnionych)... jak dla mnie biznesmen i tyle... odpowiednie zaplecze, spory rozgłos i biznes się kręci... chciałbym odnieść choć w połowie tak duży sukces stockowy jak on, ale pytanie czy byłoby to bardzo trudne do osiągnięcia zatrudniając tylu pracowników i robiąc zdjęcia dajmy na to po 8h dziennie (które by zatrudnione osoby edytowały, keywordowały, uploadowały itd)? Dość tej juriowej reklamy Icon_wink

Pozdrawiam.
Odpowiedz
#45
Fenomen Yuri-Kultu to taki "microstock dream". Powstal kiedy malo kto wiedzial, ze to firma, a nie szeregowy stokowicz. Mnostwo osob utozsamialo sie z nim, z tym sukcesem, podswiadomie liczac na cos podobnego. Do niedawna budzily zachwyty wielkie liczby uploadowanych przez Arcusa zdjec. Malo kto zastanawial sie jak to w ogole mozliwe, aby jedna osoba tego wszystkiego dokonala.
Sila sugestii i stworzonego chyba celowo wizerunku.

Ja zawsze wolalem popatrzec na nowe zdjecia ABU!

Pozdrawiam Icon_mrgreen
Odpowiedz
#46
mnie również nie zachwyca twórczość yuriego, jedynie podziwiam przedsiębiorczość, jakiej z pewnością musi mieć w sobie zapasSmile
co do komunii, to zapraszam do mojego wątkaSmile
http://forum.fotografia-studyjna.info/po...ml#pid6206
Odpowiedz
#47
Po pierwsze ukłon dla administracji za uruchomienie tej części forum. Macro-mid... trochę dziwne słowa, po prostu rynek stock - a micro (od mikropłatności) jest pewnym wynaturzeniem, wyszedł od amatorów dla amatorów, trochę rozbujał się nadmiernie - ku zaskoczeniu samych twórców chyba. Służy jak wszystko do zarabiania kasy - i tu nie chodzi o zarabianie fotografów (20% od swojego produktu, sic!) tylko o właścicieli tych agencji, którzy kręcą śrubę do granic wytrzymałości i dobrze się bawią przecierając oczy ze zdumienia co ludzie są w stanie zrobić za 20 centów. Myślę że to wróci jednak do normy, bo nikt z profesjonalistów nie będzie w stanie utrzymać swojego biznesu z tych dochodów, - my tu w demoludach korzystamy jeszcze na różnicach wartości walut ale też w coraz mniejszym stopniu. Jest kilka większych ryb próbujących skorzystać na tym całym zamieszaniu (wspomniany Yuri itp) badają sytuację czy wrzucając swoje maszynki do zarabiania na zdjęciach w środowisko micro o dużym natężeniu ruchu będą w stanie uzyskać więcej niż z tradycyjnych kanałów. Ale gdyby było ich więcej i sprzedaże zaczną konkurować między nimi szybko spadną poniżej progu opłacalności a ich prace zdewaluja się gigantycznie i w sumie kiepsko na tym wyjdą, chyba że w porę się wycofają lub nastąpia inne globalne zmiany na rynku...
Odpowiedz
#48
ImageVortex - mało o nich na forum, a ja właśnie dostałam info, że cała paczka przesłanych zdjęć została odrzucona. Dwa lata temu Jarek pisał, że z 20 zdjęć przyjęli 3 sztuki. Przez ten czas widocznie nic się nie zmieniło. Współpracuje z nimi ktoś jeszcze?
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości