Którym bankom warto poświęcić swój czas?

[fotek]

Istock? To jeszcze ktoś tam wrzuca?

Sa tacy... u mnie to nadal numer 1, w odróżnieniu od Alamy, gdzie nie sprzedałem jeszcze zdjęcia, a upierdliwość opisywania spowodowała, ze wrzuciłem tam ledwie 200 zdjęć.

Mysle, ze nie nalezy ferować tak jednoznacznych wyroków. Sporo czynników zdaje sie wpływac na to, co uważamy za najlepsze, a co trzeba odpuscić.

Zapewne bedzie to charakter i tematyka zdjęc, staz(?) i byc może jeszcze coś, np. systematyczny upload.
Kazdy powinien chyba sam pretrenować, gdzie mu idzie najlepiej i potem dopiero podjąc decyzje

[Tomek De]

Dokładnie.
Co ciekawe chyba wszyscy są jednomyślni co do SS.

[Ariene]

Kazdy powinien chyba sam pretrenować, gdzie mu idzie najlepiej i potem dopiero podjąc decyzje

Trudno się nie zgodzić

... w odróżnieniu od Alamy, gdzie nie sprzedałem jeszcze zdjęcia, a upierdliwość opisywania spowodowała, ze wrzuciłem tam ledwie 200 zdjęć.

Pierwszą sprzedaż tam miałam właśnie jakoś w okolicy 200 plików w PF (ok. 2 lata temu), przy 700 plikach sprzedaż już w miarę regularna, czyli wszystko przed Tobą

[fotek]

...czyli wszystko przed Tobą

Na razie odpuszczam, mi szkoda czasu

[Tomek De]

Miałem dokładnie takie same doświadczenia z Alamy jak Ty
tzn. coś tam chyba sprzedałem - już nawet nie pamiętam, w każdym razie ruch w interesie był taki że zwinąłem stamtąd swoje PF (wolałem nie trzymać zdjęć bo z tego co pamiętam była tam karencja w kasowaniu fotek i wolałem nie być uzależniony czasowo od nich).

Ariene - Ty sprzedajesz tam licencje RF ? Bo miałem wrażenie że ludzie zarabiają tam głównie na editorialach - i takich zdjęć szukają klienci tego banku - przynajmniej tak próbowałem sobie tłumaczyć moje marne wyniki sprzedażowe

[Ariene]

Jak najbardziej sprzedają się i RF.
Tomku, trudno mi w tym roku powiedzieć coś o statystykach, co ile i jak się sprzedaje, bo to był dziwny rok. Ogólnie sytuacja wygląda tak, że przez ponad 2 lata miałam tam gnioty głównie RF (strzelam z pamięci, że na 400 RF było ze 20 RM, które też w zasadzie mogły być RF, ot pstryki od niechcenia). W 2013 (od lutego) nagle PF zadrżało i foty zaczęły się sprzedawać. Z roku na rok coraz bardziej nie w smak mi oddawanie swoich prac w micro po ~0,20-2 $, bez kontroli, bez limitów... Czyli wybieram drogę RM. (Poza tym, jedna sprzedaż na Alamy rozwala miesięczny przychód na micro :p )Tym bardziej, że kręcą mnie zdjęcia "inne", art ale też reporterka. Obecnie produkuję 90% RM. W ciągu 4 miesięcy podwoiłam tam PF.

Pod koniec 2014 będę miała już znacząco rozbudowane PF o RM (przynajmniej takie jest założenie), więc będę mogła porównać czy lepiej sprzedają się RF czy nowe RM, chociaż i te będą musiały kilka miesięcy dojrzewać, więc zapraszam z pytaniem w okolicy maja 2015 Będę już miała jakiś obraz. Narazie dopiero raczkuję na Alamy

[bwl]

IS odpuściłem, decyzji nie zmieniam. Jednak fajnie że temat powstał bo zaintrygowałaś mnie tym Alamy Chyba ze dwa lata nie wchodziłem do nich na stronę tym bardziej nie dodawałem zdjęć, ale skoro to tak wygląda...
Mam takie wrażenie, że strasznie opuściłem się fotograficznie przez stocki, być może choćby sporadyczne RM jest receptą

[Tomek De]

Poza tym, jedna sprzedaż na Alamy rozwala miesięczny przychód na micro :p

W takim razie nie ma się co dziwić że masz takie podejście do IS i reszty Mnie nie było dane niestety doświadczyć takiego "zepsucia"
Tak jak napisał Sławek; trzeba samemu spróbować gdzie jest nasze miejsce.

[Nightman]

Do powyższego dodałbym, że czasem łut szczęścia powoduje, że zdjęcie zyskuje w danym stocku podczas gdy na innym nie. I tak naprawdę jak zmierzysz się z danym stockiem to dopiero będziesz miał odpowiedź na pytanie "Którym bankom warto poświęcić swój czas".

[Ariene]

Mam takie wrażenie, że strasznie opuściłem się fotograficznie przez stocki...

Też odniosłam takie wrażenie widząc co robisz, albo raczej czego nie robisz ostatnio Bierz się do roboty, leniu!