Kradzież zdjęć - jak dochodzić swoich praw?

[sqback]

Witajcie,

Dziś przypadkiem znalazłem swoje zdjęcie stockowe na wp.pl. Nie byłoby w tym nic niezwykłego gdyby nie podpis fot.sfalkow / Flickr / CC. Idąc tym tropem znalazłem na portalu Flickr pod s_falkow zbiór zdjęć stockowych różnych autorów udostępnionych jako darmowe do zastosowań niekomercyjnych ( creative commons ) Czy taki sposób dystrybucji nie jest zwykłą kradzieżą i naruszeniem praw? W końcu to nie są zdjęcia editorial. Jak ewentualnie najskuteczniej zablokować takie konto?

http://www.flickr.com/photos/safari_vacation/page2/

[alzajac]

moim zdaniem, naruszeniem praw to jest już samo przywłaszczenie autorstwa zdjęcia...

[sqback]

Zdążyłem napisać już do copyright@yahoo-inc.com o usuniecie tego konta na flickr. Później do samego gościa, który szybko odpisał. Niby kupił te zdjęcia na fotolii i w celu prezentacji swoim klientom pokazuje na flickr. Dość pokrętne tłumaczenie. Zobowiązał się do wrzucenia tego w prywatny folder.

Swoją drogą gdzie wp.pl szuka i znajduje zdjęcia aby tylko zaoszczędzić .. ręce opadają.

[lodzia]

Witam wszyskich.
Mam do was pytanie o to jak się zabezpieczyć mając zdjęcia w formacie raw ale dając je do obróbki różnym osobom np również za granicą. Czy jest jakiś patent na to aby dać komuś zdjęcia w formacie raw i spać spokojnie wiedząc, że nikt tych zdjęć nie przejmie na swoją własność?

[canion]

Oddawać RAW komercyjnego zdjecia osobom trzecim to w ogóle kiepski pomysł i koniec spokojnego snu. Dziś jest Ok a jak bedzie sie układała wspołpraca z poł rou nie wiadomo. Tym bardziej że wszelkiego rodu graficy bardzo szybko obrastają w piórka, zaczynają czytać na forum o rzekomych fortunach stockerów i zaczyna sie jazda. i wcale nie chcą zwierzyć że stocki sie kończą a dochód na jedno zdjęcie jest już abstrakcyjnie mizerny.

Jedyna rada wołać RAW i oddawać lekko kropnięty tif / o 2, 3 piksele/.

[greg801]

Witam, dziś na FB zauważyłem moje zdjęcie na jakimś fanpage związane z finansami, ktore zostało umieszczone 7 grudnia, zrobiłem szybko rzut ekranu z zawartością mojego zdjęcia. Zdjęcie nie jest podpisane. Podkreślam ze moje zdjęcie znajduje sie tylko w iStockphoto i ostatnia sprzedaż miała w dniu 05/09/2013.
Co mam w tej chwili zrobić? napisać wiadomość do fanpage czy jakieś pismo im wysłać?

Zdjęcie umieszczone z datą 7 grudnia:
https://www.facebook.com/korzysci4u

Moje zdjęcie na istockphoto:
http://www.istockphoto.com/stock-photo-1...polish.php

[GregorK]

jeśli zostało kupione, to gdzie widzisz problem ? nikt nie ma obowiązku umieścić zdjęcia kupionego w dniu zakupu.

[greg801]

A może zostało skopiowane od innego serwisu które zakupiło to zdjęcie?

Podejrzewam ze z tego serwisu skopiowali:
http://news.money.pl/artykul/ochrona;sro...15175.html

[GregorK]

sam musisz zdecydować. to że ludzie kradną to jedno, ale czy gra warta świeczki. Jesli tak bardzo Cię to męczy napisz pod tym zdjęciem, że jesteś autorem i chciałbyś uzyskać dowód, że zdjęcie jest zakupione legalnie i tyle.

[Borys01]

Ja mam trochę pytanie z innej beczki.
Zdjęcie wiadomo, każde w jakimś tam stopniu jest inne i dosyć łatwo przeważnie można te różnice zauważyć lub w przypadku kradzieży po pewnych szczegółach rozpoznać swoje zdjęcie ale co w przypadku ilustracji?
Wiadomo, że robiąc jakieś ilustracje w Gimpie czy PhotoShopie ilustracje mogą wyjść takie same lub bardzo podobne.
Nie raz na stockach można zaobserwować takie same ilustracje lub np. bardzo podobne.
Czy np. widząc taką samą ilustrację na kilku profilach można w jakiś sposób mówić tu o kradzieży? Tak naprawdę nie da się tego (chyba?) sprawdzić?, udowodnić?
Np. dobry przykład to ilustracja czy tekstura metalu czy drewna. Jest wiele takich samych. Nie sądzę aby jeden od drugiego "pożyczył", a raczej wykonał, zrobił taką samą.
To samo też się tyczy jak np. kilka danych osób zrobiło daną teksturę, ilustrację korzystając z tej samej książki, czy tego samego przepisu. W przypadkach takich jest to nie do wykrycia?
Nie da się przecież komuś udowodnić tego, że nie mógł zrobić takiej samej, korzystając np. z tego samego programu i przy zastosowaniu takich samych parametrów. Nie raz nawet w zagranicznych poradnikach czy materiałach szkoleniowych można się spotkać z tym, że oprócz samego przepisu co i jak wykonać na danej warstwie jest też podrzucony surowy plik, gdzie są naniesione wszystkie warstwy. Osoby co np. pracowały na takim samym materiale szkoleniowym lub do tego np. wspomagały się tym surowym plikiem będą miały takie same prace. Gdy wrzucą te "swoje" prace na stock, będą to prace nie do odróżnienia.