2012-12-12, 03:18:56
Wiadomo, że "stoki się kończą" jak to mawiał klasyk, ale czy wartość przejść na Full Time w tych czasach?
Podejrzewam, że sporo osób traktuje to jako hobby i podreperowanie domowego budżetu. Ale pewnie są i osoby, które tylko z tego żyją.
Bo jak wiemy konkurencja na stokach jest coraz większa, fotek w bankach jest coraz więcej i trzeba zacząć szukać niszowych tematów, aby zainteresować klienta.
Następną sprawą są limity: iStockphoto 20, Veer 50, Dremtime 70.
Wyjątkiem jest tutaj Shutterstock. Więc produkowanie większej ilości zdjęć nie wiem czy ma sens w tym przypadku. Inną sprawą jest czas rozpatrywania zdjęć. Czy jak wrzucimy do banku więcej fotek to rozpatrzą je w takim samym czasie. Różnie z tym może być.
A może osoby, które postanowiły być pełnoetatowym stockerem zaczęły produkować zdjęcia lepszej jakości pozostając na tym samym poziomie ilości, co przełożyło się na wyższą sprzedaż. A może systematyczny upload przynosi stałe dochody?
Jednak czy przejście na pełnoetatowe fotografowanie się opłaca?
Czy ten rynek jest na tyle stabilny, że jesteśmy w stanie określić stałe dochody? Innym rozwiązaniem jest fotografowanie nie tylko pod stoki.
Np: śluby czy inne zlecenia lokalne.
Jakie są wasze doświadczenia w tej mierze.
Mam nadzieję, że znajdą czas doświadczeni stokerzy i podzielą się swoimi doświadczeniami jak i dynamicznie rozwijający się młodzi stokerzy.
Bo każdemu prędzej czy później przychodzi taka myśl do głowy.
W każdym bądź razie zapraszam wszystkich do dyskusji.
Z góry dzięki na odpowiedzi.
Podejrzewam, że sporo osób traktuje to jako hobby i podreperowanie domowego budżetu. Ale pewnie są i osoby, które tylko z tego żyją.
Bo jak wiemy konkurencja na stokach jest coraz większa, fotek w bankach jest coraz więcej i trzeba zacząć szukać niszowych tematów, aby zainteresować klienta.
Następną sprawą są limity: iStockphoto 20, Veer 50, Dremtime 70.
Wyjątkiem jest tutaj Shutterstock. Więc produkowanie większej ilości zdjęć nie wiem czy ma sens w tym przypadku. Inną sprawą jest czas rozpatrywania zdjęć. Czy jak wrzucimy do banku więcej fotek to rozpatrzą je w takim samym czasie. Różnie z tym może być.
A może osoby, które postanowiły być pełnoetatowym stockerem zaczęły produkować zdjęcia lepszej jakości pozostając na tym samym poziomie ilości, co przełożyło się na wyższą sprzedaż. A może systematyczny upload przynosi stałe dochody?
Jednak czy przejście na pełnoetatowe fotografowanie się opłaca?
Czy ten rynek jest na tyle stabilny, że jesteśmy w stanie określić stałe dochody? Innym rozwiązaniem jest fotografowanie nie tylko pod stoki.
Np: śluby czy inne zlecenia lokalne.
Jakie są wasze doświadczenia w tej mierze.
Mam nadzieję, że znajdą czas doświadczeni stokerzy i podzielą się swoimi doświadczeniami jak i dynamicznie rozwijający się młodzi stokerzy.
Bo każdemu prędzej czy później przychodzi taka myśl do głowy.
W każdym bądź razie zapraszam wszystkich do dyskusji.
Z góry dzięki na odpowiedzi.