Liczba postów: 1 358
Liczba wątków: 9
Dołączył: Dec 2010
Reputacja:
5
Miejscowość: Warszawa|O'Hare
Oplaca... Mowie jako nowy i tylko z perspektywy SS.
Liczba postów: 623
Liczba wątków: 17
Dołączył: Feb 2010
Reputacja:
2
Miejscowość: Planet Earth
biorac pod uwage jakosc i tematyke twoich dotychczasowych 57 !! prac to osiagniecie 100$ na miesiac to zajmie ci pewnie z rok lub poltora, pod warunkiem ze bedziesz systematycznie wrzucal po te 18fotek [bo chyba tyle ma sie limitu na poczatku] tygodniowo, wiec przez rok wrzuc 936 fotek i wowczas z lacznej sprzedazy z IS + PP wyjdzie ci moze te 100$ na miesiac, bez jakichkolwiek gwarancji !!
zeby zarabiac 1000$ na miesiac na samym IS to hohoho fiufiufiu i jeszcze troche, oczywiscie jesli bedziesz jechal wyznaczonym trendem, czyli pomarancz na czarnym + papryki na czarnym + galazka choinkowa z bombka ktora jest isolated na czyms w rodzaju #F4F0EF
ale jak sie postarasz i zaczniesz robic cos co ludzie chca kupowac to nie tylko 1000$ na miesiac jest mozliwy
Liczba postów: 1 210
Liczba wątków: 21
Dołączył: Mar 2009
Reputacja:
8
Miejscowość: Warszawa
reasumując.
aby zarabiać trzeba w to włozyć masę pieniedzy i czasu. ten sam czas i fundusze włozone w dowolny inny biznes dadzą Ci wiekszą stopę zwrotu. No chyba że for fun. ale wtedy nie ma co wogóle o pieniądzach rozmawiać. ot bedzie to hobby jak każde inne czyli studnia bez dna.
Liczba postów: 2 267
Liczba wątków: 39
Dołączył: Jan 2011
Reputacja:
30
Miejscowość: Bydgoszcz
2011-04-19, 19:05:24
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2011-04-19, 19:06:10 {2} przez SHaiith.)
Mi się wydaje że dla początkujących to jest troszkę zabawy i troszkę nadziei na zyski.
Raczej nikt z początkujących wysyłając fotki na stoki nie myśli o zarabianiu na tym na tyle, aby z tego żyć.
No chyba, że ktoś startuje z portfolio, w którym jest 3k fotek. Ale to raczej rzadkość.
A bardziej myśli o akceptacji swoich prac. A jak ktoś kupi chociaż jedną fotkę na dzień za 0,25 $ to cieszy piekielnie, bo ni chodzi o pieniądze, ale o fakt, ze ktoś docenił naszą pracę na tyle, że był w stanie za nią zapłacić. Tak chyba jest z początkującymi. Ale mogę się mylić.
Czytam komentarze starych wyżeraczy i mam wrażenie, że tego FUN z fotografii to chyba mają coraz mniej. Ja wychodzę z założenia, że fotografuję dla przyjemności (nie tylko stocki), a jak coś się z tego sprzeda to tym bardziej się cieszę. Dla początkującego amatora fotografii takiego jak ja to chyba najrozsądniejsze podejście.