Przy jakich dochodach przestawilibyście się tylko na zarabianie na stockach?

[fotoaloja]

ja już widzę, że ze stocków się nie utrzymam raczej
to nudne jest, ta obróbka wysyłanie i jeszcze wybrzydzają, a przecież zarabiają na nas krocie.
jak ktoś wyżej napisał: gdybym miała dużo siedzieć codziennie nad fotkami typu stock, to by mi zbrzydła fotografia.
muszę to urozmaicać i odpoczywać od tego bo nie mogę tak długo robić to samo.
jakby mi się kiedyś tam udało zarabiać sporadycznie na bardziej artystycznej fotografii, to by było miło.
stocki na pewno są źródłem dorobienia jak dla mnie wciąż początkującej, ale kiedyś mam nadzieję zarobię na czymś lepiej i ciekawiej.
no chyba, żeby nie, to trudno się mówi.
bobrze jest mieć jakieś chociaż pół etatu u pracodawcy, bo zusy odchodzą

[ajt]

Jakbym w czasie równoważnym pełnemu etatowi zajmował się wyłącznie stockami, to też chyba bym p..ca dostał
Dlatego między innymi dojście do 2000 zdjęć zajęło mi aż pięć lat. Co do zarobków, to
dla mnie byłoby fajnie wyciągać ze stocków te 5 tys. miesięcznie już na czysto, po opłaceniu wszelkich USów, ZUSów itd, ale przy założeniu, że poświęcam na to nie więcej, niż dwa dni w tygodniu, mając pozostały czas na inną działalność zarobkową czy hobby, a weekendy dla rodziny i znajomych. W tej chwili właściwie mój podział czasu mniej więcej tak wygląda, tylko zarobki ze stocków jeszcze "nieco" za małe, ale popracuję nad tym

[lamp.art]

A ja myślę, że nigdy. Z prostego powodu: Teraz człowiek nie ma czasu bo albo studiuje albo pracuje i robi sobie tam kawę w kubku albo kasztanowe ludki dla satysfakcji albo paru groszy i ma z tego fun. Jak zacznie zarabiac godziwe pieniądze (wspomniane 5000$) to by przestał? Że by wychodziło bokiem? Nie sądzę. Jakbym zarabiał 10 000$ np miesięcznie to raczej szedłbym w coraz bardziej ambitne fotografie stockowe. Teraz ludziki z kasztanów, potem ludzie ale za porządna kasę mozna zacząć robić stocki typu wakacje na jachcie, miasta z lotu ptaka czy inne kaseżerne rzeczy. Ja bym nigdy nie skończył tylko ciągle sie rozwijał...

[Ariene]

Ciekawam, jak po tak długim czasie wygląda u Was sytuacja szefostwa? Zrezygnował ktoś, by zająć się wyłącznie stockami, czy dalej stawiacie sobie poziomy kilku k $ miesięcznie w sferze życzeń?

[fotek]

He, he... pstrykając zdjecia doraźnie, po godzinach trudno dojść do takiego poziomu. Mysle, ze mógłbym zaryzykowac przejście na pełny etat, gdyby nie jeden szkopuł... praca na etacie to stały pewny przychód oraz jakas perspektywa dochodów przez kilka lat. Stocki dzisiaj sa i powiedzmy, ze maja sie dobrze, ale czy bedą jutro? Jaka bedzie jutro polityka stocków? W tym roku pomniejszyli moje dochody o jakies 16%, a co zrobia za rok?

Niestety za stary już jestem, aby iśc na takie ryzyko ... a kredyty trzeba spłacać

[Wuja]

Prawda fotek. Dziesięć lat temu nikt o tym nie słyszał a za dziesięć lat może już nie pamiętać co to było te stoki. Jednak zdobyte doświadczenie zostaje może da możliwość zarobić w innych dziedzinach fotografii.

[rachwal]

W chwili obecnej wolę dwie takie same wypłaty niż jedną ...

[mathom]

... a kredyty trzeba spłacać

Ja właśnie traktuję stocki jako dopłatę do hipoteki. Myślę, że bez poważnych inwestycji w porządne studio, modeli, makijaże, rekwizyty, plenery itp. nie ma szans utrzymania się ze stocków, szczególnie przy dzisiejszych kosztach życia.

[KAPA]

pełny etat?, było by miło tylko nie chciałbym znienawidzić tego co lubię
czyli fotografii

[majszter]

Myślę, że bez poważnych inwestycji w porządne studio, modeli, makijaże, rekwizyty, plenery itp. nie ma szans utrzymania się ze stocków, szczególnie przy dzisiejszych kosztach życia.

Oczywiście że można się utrzymać ze stoków bez takich inwestycji. Wystarczy posiadać tablet i umieć dobrze rysować. Tylko mało kto umie tak dobrze rysować