Co czeka rynek microstock?
#1
Oczywiście, dlatego wszelkie formy konsolidacji społeczności są cenne. Nie pierwszy raz zgrzyta na linii stock-fotograf. Świetnie pomyślany produkt marketingowy, zyskowny dla stocka-niekoniecznie i nie zawsze dla fotografa...Pojawienie się konfliktów nieuniknione. Gdy chodzi o pieniądze, gra bywa twarda i pozbawiona skrupułów...Ale to chyba dyskusja niekoniecznie do tego wątku. Icon_rolleyes
Odpowiedz
#2
zgrzytać zaczeło od momentu dużej nadwyżki podażowej fotografów. mniej wiecej do 2007 roku współpraca stocki-fotograf układała sie zupełnie nieżle. wtedy zabiegano jeszcze o pozyskanie fotografów a co za tym idzie budowanie bazy zdjęc. gdy wystąpiła nadpodaż fotografów skończyły sie momentalnie podwyżki cen /a wrecz zaczeło sie ciecie wypłat pod przykrywką zmian w abonamentach/ , zaczeło sie odejmowanie $ jakoby zapłaconych kradzionymi kartami, banowanie za przejawy krytyki na forum i wiele ,wiele innych. system wyrażnie skrzypi i rzęźi. nadpodaż zdjęć zabija nie tylko opłacalność współpracy ze stockami ale co gorsza taki mus produkcji zdjęć zabija u fotografów przyjemność fotografowania . cieżko powiedzieć jak stocki przez to przejdą i jaką znajdą recepte bo puchnięcie bazy o kolejne miliony przeciętnych zdjęć miesiecznie do niczego fajnego doprowadzić nie może
Odpowiedz
#3
Istotnie. Stocki działają na wolnym rynku, więc taki obrót spraw był do przewidzenia. Zadziałały podstawowe prawa podaży i popytu, przy założeniu ciągłego zapotrzebowania na fotografię:
-niska podaż-->wysoka cena,
-wysoka podaż-->niska cena.
Co więcej to stock jest redaktorem umowy wiążącej i w takich warunkach staje się panem sytuacji.
Wielu fotografów z tych powodów (choć może są też inne), wybiera drogę macrostock. Kto wie co przyniesie przyszłość...
Odpowiedz
#4
dokładnie jak piszesz ,ale stocki jak każdy biznes opiera sie na założeniu że wszystkie strony transakcji są z niej zadowolone. obecnie ta równowaga jest dalece zaburzona. Nowi fotografowie mają bardzo , bardzo cieżko i trzeba być niezwykle utalentowanym żeby sie przebić, natomiast starzy wyjadacze mający rozkręcone pf trwają na okopanych pozycjach tylko dzieki katorżniczej produkcji setek zdjęć miesięcznie. a jedni i drudzy tańczą jak im stocki zagrają
Odpowiedz
#5
(2009-11-05, 18:20:56)canion napisał(a): dokładnie jak piszesz ,ale stocki jak każdy biznes opiera sie na założeniu że wszystkie strony transakcji są z niej zadowolone. obecnie ta równowaga jest dalece zaburzona. Nowi fotografowie mają bardzo , bardzo cieżko i trzeba być niezwykle utalentowanym żeby sie przebić, natomiast starzy wyjadacze mający rozkręcone pf trwają na okopanych pozycjach tylko dzieki katorżniczej produkcji setek zdjęć miesięcznie. a jedni i drudzy tańczą jak im stocki zagrają

Lepiej bym tego nie ujął Icon_wink. Jakbył miał teraz zaczynać, wolałbym iść pracować do Mcdonalda. Jedynie dzięki temu że niektórzy z nas zaczęli jakies 3-4 lata temu i zdjęcia 'wyrobiły' sobie pozycje w wyszukiwarkach ma to jeszcze sens.
Chociaż osobiście patrząc na zupełnie nieobliczalne wyniki sprzedaży i rotacje w zarobkach w agencjach (szczegolnie od początku tego roku) nie wiem czy np. za miesiąc nie zarobie 50% mniej.
Póki co jednak działa jakieś dziwne prawo ze co miesiąc da rade wyjść na swoje, aczkolwiek wzrostu oczywiście nie ma.
Liczmy tylko na to że zawsze damy rade odnaleźć się w nowej sytuacji, bo coś sie już niedługo zmieni napewno Icon_wink
Odpowiedz
#6
osobiście uważam że powinny być ostre limity uploadu.włączyłoby to swoitą autoselekcję zdjęć przed wysłaniem.poziom uploadu można uzależnić od poziomu approved, stażu, zasług czy rankingu. w kazdym razie powinna być promowana jakość a nie ilośc.
fotografowie złapaliby oddech. Zajęliby sie jakością , konceptem, a nie ilością. mniejszy potok zdjęć dałby wiekszy zarabek przypadający na kazde zdjęcie a te najlepsze nie tonełyby w tonach gniotów.to co obecnie ma miejsce na Shutterstock to absurd . 100 tys zdjęć tyg to dużo za dużo.

stocki chcą być traktowane jako powazny partner w biznesie. a cóż to za biznes , który budowany dzień w dzień, rok po roku / w sensie budowania pf/ z powodu widzimisie managera czy inspektora może być udupiony w jeden dzień /przykład tasowania zdjęć na IS, bądź kompletnie porąbany mostpopular na SS/.

niserin - piszesz o znalezieniu sie w nowej sytuacji. tak. masz rację. ale przyznasz że stocki od pewnego czasu , wymagają ciągłego przystosowywania sie do ciągle nowych zasad . przy czym nie pamietam aby jakakolwiek zmiana wprowadzona ostatnio była z korzyscia dla fotografów
Odpowiedz
#7
Cytat:Jakbył miał teraz zaczynać, wolałbym iść pracować do Mcdonalda.

Zacząłem półtora miesiąca temu, przyznam, że nie jest łatwo, na Shutterstock fotki tak jak pisaliście prędko przepadają ale coś tam się powoli ściąga. Folio pewnie zacznie ożywać w czerwcu, po maturach a póki co zostaje tylko kilka chwil w tygodniu. Pogadamy za rok czy było warto nie iść do Mcdonalda tylko na stock Smile
Odpowiedz
#8
klawod. jak tak dalej pojdzie to za rok nie bedzie z kim tu sobie pogadac niestety
Odpowiedz
#9
Może zmienić wątek na : Co czeka rynek microstock?

U mnie mimo że co miesiac wysylam foty to mam stabilnie równo niewielkie dochody od stycznia. Wiec mimo że znacznie powiekszyło sie folio to zarobki już nie. Strach się bać co bedzie w styczniu.
Odpowiedz
#10
(2009-11-05, 22:40:32)klawod napisał(a): Zacząłem półtora miesiąca temu, przyznam, że nie jest łatwo, na Shutterstock fotki tak jak pisaliście prędko przepadają ale coś tam się powoli ściąga. Folio pewnie zacznie ożywać w czerwcu, po maturach a póki co zostaje tylko kilka chwil w tygodniu. Pogadamy za rok czy było warto nie iść do Mcdonalda tylko na stock Smile

klawod -> Oczywiście życzę powodzenia i pomyślności na stockach bo jest to świetna i rozwijająca pasja. Jednak rozmawiamy tu o stockach jako o rzekomym solidnym, stałym źródle dochodu. Czyli o biznesie. A 'biznes' ten staje się coraz mniej korzystny a przede wszystkim nieobliczalny.
Chociaż canion może my patrzymy jeszcze z perspektywy czasów kiedy po wgraniu 20 nowych zdjęc na Shutterstock trzaskało sie na nich 50dl dziennie ? Smile

Z drugiej strony - napewno jest coś co można zrobić, co zależy od nas - żeby było lepiej. Nad tym warto pogłówkować wspólnie a bedzie łatwiej.

PS: może faktycznie nowy wątek zręcznie zatytułowany przez Wuja nie jest zlym pomyslem ?
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Czy darmowe zdjęcia niszczą rynek zdjęć stockowych? niserin 37 23 380 2009-07-29, 15:30:45
Ostatni post: rachwal
  Jak szybko rośnie rynek microstock rachwal 6 4 799 2008-03-21, 13:41:08
Ostatni post: max

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości