2010-04-18, 18:09:38
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2010-04-18, 18:22:36 {2} przez canion.)
rachwal - "kreatywność jest przereklamowana" ????!!!!!! rachwal . jeśłiby to napisał ktoś początkujący jakoś bym mógł zrozumiec. ale Ty,?????
blas - stocki jak każdy biznes wymaga inwestycji. w przypadku obecnych cen sprzętu są to stosunkowo niewielkie inwestycje. do tego inwestycje które dość szybko sie zwracają. Natomiast wiedza nabyta na warsztatach jest moim skromnym zdaniem bezcenna ponieważ pozwala sie wybić ponad te 100 tys uploadowanych zdjęć tygodniowo. i o to chodzi.
masz rację. kompletny amator na warsztatach które wymieniłem sobie nie poradzi . ale też nikt z organizatorów których wymieniłem nie kieruje warsztatów do amatorów. Są przecież jednodniowe warsztaty kierowane to tej grupy. natomiast zaawansowany amator skorzysta bardzo wiele. własnie dlatego że ma ograniczony czas na stocki ,a bez dodatkowej wiedzy bedzie tupał w miejscu przez kilka kolejnych lat. i bedą to lata stracone.
a czemu wspomniałem wogóle o warsztatach? bo uważam że to dla wielu jedyna droga do pokonania "niemocy" i zdobycia cennej wiedzy. przeskoczenia z etapu fotografii "czerstwej kajzerki" do kreatywnej pracy z modelami, światłem, stylistami i wizazystami. znacie efektywniejszy sposób doskoczenia do I ligi stockowej?
blas - stocki jak każdy biznes wymaga inwestycji. w przypadku obecnych cen sprzętu są to stosunkowo niewielkie inwestycje. do tego inwestycje które dość szybko sie zwracają. Natomiast wiedza nabyta na warsztatach jest moim skromnym zdaniem bezcenna ponieważ pozwala sie wybić ponad te 100 tys uploadowanych zdjęć tygodniowo. i o to chodzi.
masz rację. kompletny amator na warsztatach które wymieniłem sobie nie poradzi . ale też nikt z organizatorów których wymieniłem nie kieruje warsztatów do amatorów. Są przecież jednodniowe warsztaty kierowane to tej grupy. natomiast zaawansowany amator skorzysta bardzo wiele. własnie dlatego że ma ograniczony czas na stocki ,a bez dodatkowej wiedzy bedzie tupał w miejscu przez kilka kolejnych lat. i bedą to lata stracone.
a czemu wspomniałem wogóle o warsztatach? bo uważam że to dla wielu jedyna droga do pokonania "niemocy" i zdobycia cennej wiedzy. przeskoczenia z etapu fotografii "czerstwej kajzerki" do kreatywnej pracy z modelami, światłem, stylistami i wizazystami. znacie efektywniejszy sposób doskoczenia do I ligi stockowej?