Mam kryzys stockowy!
#21
Pasje można sobie dopasować do każdego fotografowanego obiektu.
Raz kupiłem kilo bananów w supermarkecie.
W czasie sesji zdjęciowej zjadłem wszystkie.
Z taką pasją fotografowałem te banany, że z jednej takiej sesji wyszło mi do dziś 2000$ Icon_cheesygrin

Człowiek chciały zrobić coś wielkiego, innego, nie wiadomo jak twórczego. Czeka na nie wiadomo co - a wszystko ma przed sobą.
Na nic narzekania, stękania – to nie ta bajka – w tym jest tylko pustka i stracone siły.
W ogóle te życie jest jakieś takie ograniczone – moje składa się z tego, z czego się składa i z niczego więcej. Ciągle się w czymś rozwijam i do czegoś dążę.
Można by siebie zapytać – "czy to wszystko"?
Tak – to wszystko, więc nie ma nad czym wzdychać, jesteśmy wolni, możemy działać…
Smile
Odpowiedz
#22
(2010-10-02, 17:52:43)Ariene napisał(a): Z modelkami ciężka sprawa, przynajmniej te z MaxModels koniecznie oczekują zapłaty za robienie im sesji (podpisanie MR), nawet jeśli dziewczę pierwszy raz widzi studio Icon_cheesygrin
Wydaje mi się to zupełnie naturalne, zapraszasz na sesję na której masz zarobić ( zapraszasz pracownika). A koszt sesji wpuszczasz w koszty działalności ( jeśli ją prowadzisz).
A to że ktoś staje pierwszy raz na scenie przed obiektywem, to nic, czasem efekt bywa mile zaskakujący.
Osobiście , mimo różnych osób jakie mi się trafiły, to każda sesja zwróciła się z nawiązką.
Odpowiedz
#23
taaaa....znam taką niechęć do cykania...Ale znam i napad weny twórczej.Szkoda ,że dopada mnie wtedy jak jestem w pracy i nie mam aparatu albo wtedy kiedy bawię się z córkami - no więc mówie starszej córce ,żeby tu stanęła ładnie i uśmiechnęła się do taty ale zazwyczaj do ona ma wtedy nie chęć do zdjęć...
Odpowiedz
#24
ja przez wakacje miałem lenia totalnego. teraz trochę odrabiam. staram się założyć w 1-2 sesje w miesiącu, tak żeby mieć na cotygodniowe uploady na ss.
Odpowiedz
#25
a wyniki sprzedazy takie jakie sa dzisiaj od rana na SS, czy chociazby weekendowe wcale nie zachecaja :/ a wrecz przeciwnie, IS na cale szczescie jakos ratuje sytuacje, ale generalnie jakis dolek i sprzedazy i motywacyjny :/
Odpowiedz
#26
jak ktoś żyje ze stockow to nie bardzo może sobie pozwolić na kryzys a jak to dodatkowe hobby to mały kryzys i zniechęcenie pomaga nabrać sił przed kolejną falą pasji...
Odpowiedz
#27
Może warto ten temat wykorzystać do zdjęć? Pokaż swój dołek - bez dwuznaczności proszę Icon_cheesygrin
Odpowiedz
#28
... miałem właśnie z Passsją (przez duże P) zabrać się za drinki i alkohole, ale po przeczytaniu postu Blade (Post: #21), nabrałem poważnych obaw, czy passsja nie przerodzi się w nałóg, a wątroba w "chory organ" Icon_mrgreen
Może wybiorę coś zdrowszego na sesje z pasją:
na przykład pietruszkę, idzie jesień, a ziele to ma całą moc witaminy C, ale niestety jest moczopędne. Grozi więc syndrom Fotoaloji... ( Post: #20) - (znaczy się , że mogę zlać się w gacie )
Strasznie niebezpieczne zajęcie ta zabawa w Stocki Icon_rolleyes
pozdr
w

p.s.
chyba lepiej focić tradycyjnie bez z pasji i kryzysu
Odpowiedz
#29
Posikasz się ale zdrowszy z tego wyjdziesz, warto mieć pasję, nie warto mieć kryzysu. Jak mnie kryzys chce dopaść, wybieram się na długi spacer z małpką DP1 albo DP2s w ręku. Leciutkie toto, w niczym nie przeszkadza, jeść nie woła, a po około 1-2 godzinach nie wiedzieć czemu, już coś kadruję, już się przymierzam, palec wyzwala migawkę, uśmiecham się i znów mi się chce Icon_wink
Odpowiedz
#30
Ja właśnie myślę o jakiejś małpce, żeby wszędzie można było ją CHĘTNIE zabierać. Jakby Canon wsadził wiekszą matrycę do G12, wiedziałbym przynajmniej na jaki aparat zbierać...
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  "Ściana" i kryzys "twórczy" 55marek55 16 8 182 2016-06-15, 01:06:30
Ostatni post: wojtekmt
  Opuszczone hangary i fabryki - temat stockowy? Mekano 8 6 114 2009-09-25, 14:48:56
Ostatni post: Mekano

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości