2007-11-02, 12:19:22
Nie będę tu pisał o rzeczach oczywistych typu wywalenie napisu firmowego z jednolitego tła czy w przypadku kiedy 'copy space' mamy dużo.
Sytuacja komplikuje się gdy napis zajmuje nam prawie całą przestrzeń, którą moglibyśmy użyć do jego zmazania i dodatkowo światło utworzyło gradient po całej jego długości :>
Użycie stempla raczej nie da zadowalających rezultatów. Trzeba użyć zaznaczenia i wybrać tyle wolnej przestrzeni ile się da - przykładowo jeśli mamy poziomy napis, na którym gradient jego i tła również przebiega poziomo to zaznaczamy kawałek odpowiadający jego długości i jak największy na wysokość unikając przy tym zaznaczenia przykrawędziowych pixeli.
Kopiujemy takie zaznaczenie i nakładamy na nasz napis kilka razy, jedno lub dwa z nich rozciągając w pionie przy pomocy free transform - bez obawy na razie może to wyglądać badziewnie. Należy wszystko ustawić tak aby odcienie gradientu zgadzały się w kluczowych miejscach, to jest najważniejsze.
Gdy napis zostanie pokryty łączymy warstwy w dół. Przy pomocy stempla/healing brusha korygujemy widoczne niedociągnięcia. Teraz zapewne obrabiane miejsce odstaje od zdjecia bo jest bardzo wygładzone.
Tym razem zaznaczamy całe to poPSute miejsce i kopiujemy na nową warstwę. Na tej warstwie dajemy filter/noise/add noise, dodajemy szum Gaussa (jeśli jest to powierzchnia w odcieniu szarości zaznaczamy Monochromatic), ilość trzeba dobrać na oko. Ostatni krok to dobranie opacity tej warstwy tak aby ładnie wkomponowała się w resztę fotki, na pewno będzie to mała wartość nie przekraczająca 30%.
Finito.
Sytuacja komplikuje się gdy napis zajmuje nam prawie całą przestrzeń, którą moglibyśmy użyć do jego zmazania i dodatkowo światło utworzyło gradient po całej jego długości :>
Użycie stempla raczej nie da zadowalających rezultatów. Trzeba użyć zaznaczenia i wybrać tyle wolnej przestrzeni ile się da - przykładowo jeśli mamy poziomy napis, na którym gradient jego i tła również przebiega poziomo to zaznaczamy kawałek odpowiadający jego długości i jak największy na wysokość unikając przy tym zaznaczenia przykrawędziowych pixeli.
Kopiujemy takie zaznaczenie i nakładamy na nasz napis kilka razy, jedno lub dwa z nich rozciągając w pionie przy pomocy free transform - bez obawy na razie może to wyglądać badziewnie. Należy wszystko ustawić tak aby odcienie gradientu zgadzały się w kluczowych miejscach, to jest najważniejsze.
Gdy napis zostanie pokryty łączymy warstwy w dół. Przy pomocy stempla/healing brusha korygujemy widoczne niedociągnięcia. Teraz zapewne obrabiane miejsce odstaje od zdjecia bo jest bardzo wygładzone.
Tym razem zaznaczamy całe to poPSute miejsce i kopiujemy na nową warstwę. Na tej warstwie dajemy filter/noise/add noise, dodajemy szum Gaussa (jeśli jest to powierzchnia w odcieniu szarości zaznaczamy Monochromatic), ilość trzeba dobrać na oko. Ostatni krok to dobranie opacity tej warstwy tak aby ładnie wkomponowała się w resztę fotki, na pewno będzie to mała wartość nie przekraczająca 30%.
Finito.