Liczba postów: 569
Liczba wątków: 48
Dołączył: Aug 2008
Reputacja:
13
Miejscowość: Felixstowe
2009-06-08, 15:40:33
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2009-06-08, 15:41:31 {2} przez tomas24.)
lukaszfus chyba lata świetlne temu tutaj byłeś, kompletnie się z Tobą nie zgodzę. Mieszkam tu już prawie 3 lata i widze i doświadczam coś zupełnie odmiennego od Twojego obrazu.
Rzeczywiście tutaj modelki rozliczają się na godziny, a nie na dni-sesyjne, co ma związek z jakością pracy i doświadczeniem modelek. Zostawmy te najsłynniejsze typu sesja w mediolanie czy paryżu i skupmy się na zawodowych modelkach średniej klasy, tzn. takich które brały już udział w wielkich sesjach a ich zdjęcia były szerokopublikowane w prasie. I takie modelki rozliczają się tutaj w UK za godzinę biorąc od 20-30 GBP za fashion/katalogi, po 30-35 za topless i 40-50 za nagość artystyczną. Powód za/h rozliczania narzucają też fotografowie którzy często wynajmują w studiach tzw. eventy, po 2, 4 i 6 godzin.
Piszesz, że ten rynek to porażka - chyba nie wiesz co piszesz, ten rynek to skarbonka. Sesja za 2 h z modelką w temacie nagość to 200 góra 350 GBP, natomiast za set 5-8 zdjęć nagich magazyny płacą od 500 do 800 GBP i wcale nie są to zdjęcia robione przez Top-owych fotografów, czasami nawet przez domowych zapaleńców.
Oczywiście rozliczanie za sesję, jest wygodniejsze, a ceny powyższe nie mają większego sesnsu jeśli robimy tylko na stocki, ale zastanawiam się po co tak krytykowałeś ten rynek tu w UK, skoro nie znasz go dobrze i w całym świetle (czego i ja nie wiem).
Jako przykład prosto z UK powiem, że ZA DARMO złosiła się do mnie modelka-amatorka, która brała już udział w 3 sesjach, ma swoją stronkę z (pseudo) portfolio z zapytaniem czy wykonam sesję za zdjęcia, a jeżeli nie to za ile stworzyłbym portfolio. Oczywiście zgodziłem się wykonać sesję za zdjęcia wraz z model relase.
Jak widzisz Łukasz tu nie jest taka porażka jak ją opisałeś. Osobiście zupełnie nie mam nic do Ciebie, ale nie potrzebnie wprowadzasz mylny widok tutejszej rzeczywistości, którą z racji zamieszkania i pracy mam ochotę bronić.
ps. Polski rynek to zupełnie inna bajka... zupełnie
pozdrawiam
Liczba postów: 1 210
Liczba wątków: 21
Dołączył: Mar 2009
Reputacja:
8
Miejscowość: Warszawa
2009-06-23, 11:10:26
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2009-06-23, 11:13:08 {2} przez canion.)
100 % prawdy. maxmodels to jedno wielki pole minowe. Z naszego punktu widzenia czyli stockow ,dziewczyn pasjących do tegio typu zdjęć jest tam bardzo bardzo mało. oczywiście pomijając profesjonalne modelki na które budżet stockowy poprostu nie pozwala bądz nie mają ochoty na tego typu zlecenia i podpisywanie MR. Ja po tym jak dwukrotnie wpadłem na minę typu dziewczyna słup + zero mimiki teraz bez wstępnego spotkania czy sesji próbnej wogóle nie biorę pod uwagę współpracy. A że takie warunki "odstraszają" 99% panien z maxm?. coż. może i lepiej.
Liczba postów: 569
Liczba wątków: 48
Dołączył: Aug 2008
Reputacja:
13
Miejscowość: Felixstowe
ok. w Polsce realia są nieco inne, tutaj ''Panny" nawet jak mają kilkanaście sesji za sobą, w tym 90% publikowane - o co wcale nie trudno zwłaszcza w gazetach ze zdjęciami glamour - to już się takową szufladkuje jako zawodową, zwłaszcza jak się utrzymuje się z fotografii/pozowania głównie do katalogów. Słowa zawodowa rzeczywiście nie pasują do Polskich realiów, gdzie słowo "zawodowa" znaczy więcej niż tutaj w UK. Nie mniej maxmodels to inna bajka, mieszanina pseudo-modelek, modelek i dziewczyn aspirujący do zawodu modelki i tu nawet dziewczyny po kilkunastu sesjach są po prostu pomyłką!