Ja nie narzekam, wiadomo, że ze wszystkich wrzuconych zdjęć nie wszystkie wchodzą do zakładki - idzie, idzie, download... Ale te dopracowane, zaczynają się sprzedawać (nawet jak nie od razu po wrzucie to po kilkunastu dniach) i wypracowują dochód. W ostatnich 4 miesiącach udało mi się stworzyć kilka "hitów", które ładnie się sprzedają codziennie... Ten miesiąc idzie na rekord, poprzedni pobił wszystkie dotychczasowe. Nie wiem od czego to zależy ale mimo mojego ostatniego 2 miesięcznego lenistwa,
Shutterstock pnie się cały czas w górę. Rozumiem, że początkujący mają pod górkę ale do cholery nic nie jest nieosiągalne... Ja zaczynałem też w dobie (podobno) kryzysu stockowego i jak patrzę na swoje wyniki, to dla mnie wręcz przeciwnie stock się nie kończy, a rozkwita...
Mam teraz w planach dodatkowe rzeczy, których nie robiłem i będę się rozwijał, jak i sprzedaż (mam nadzieję) dzięki zwiększeniu "półek w stockolandii" o nowy asortyment.
Nie ma co płakać, trzeba zacisnąć jedną łapę na myszce, drugą na spuście i jazda!
A co do zaistniałej sytuacji, z własnego doświadczenia wiem, że jak jest na danym forum w końcu kilka osób, które się "kumplują" przez nie... To zawsze dochodzi do rozluźnienia i wtedy są dwie opcje - pierwsza, dać im ze sobą pisać (jeżeli są to normalne wypowiedzi bez intelektualnej destrukcji)... Dwa - karać, grozić, co doprowadza zawsze do rozłamu, otworzenia konkurencyjnego forum i upadku poprzedniego.
Bo Rafał forum tworzą użytkownicy i to stali - nie ci sezonowi - forum bez nich, umiera w zastraszająco szybkim tempie.