Problemy z iStockPhoto
#1
Jako, że to mój pierwszy post to może się najpierw przywitam z bracią forumową
no więc witajcie mili Państwo

od niedawna zainteresowałem się rynkiem stockowym
traf chciał, że zarejestrowałem się na istocku i w kilku innych agencjach
po przesłaniu 3 fot do weryfikacji moich umiejętności bez zająknięcia i czkawki przyjęli mnie na istocka
zachęcony szybkim odzewem i tym, że nie było zasrrzeżeń do zdjęć nastąpił
pierwszy upload
4 zdjęcia, 4 odwalone w tym 3 które wysłałem jako foty aplikacyjne lol

czy znalazłby się ktoś miły i powiedział mi o co w tym bajzlu chodzi
bo o ile w przypadku jednej foty kazali usunąć mikroskopijną nazwę łódki (moje niedopatrzenie, przyznaję) to w przypadku pozostałych tłumaczenie, że aspekt techniczny taki se, że światło liche, że kolory z dupy wyjęte, że to, że tamto, że sramto
pomijam fakt, że znalezienie tych wszystkich makabrycznych wad katastrofalnie wpływających na jakość fotografii zajęło im 7 (siedem) dni, szok

czy uploadując 3 zdjęcia do weryfikacji nie widzieli tych "niedociągnięć" technicznych
miał ktoś coś takiego
jak się na to zapatrywać w ogóle ?
dzięki za odzew
pozdrawiam
Odpowiedz
#2
Tak miało wielu.
Rada: Nie przejmowac sie i wysylac fotki Icon_cheesygrin najlepiej coraz lepsze.
Odpowiedz
#3
No niestety ja do iStocka trochę się zniechęcam przez upload 15 fotek na tydzień, ale co lepsze zrobione wysyłam. Czasem musisz się liczyć z tym, że poprostu odrzucają i tyle, a powód nie raz wyssany z palca, poprostu taki Pan oceniający się znalazł i tyle. Tak jak Wuja pisał staraj się przeglądać zawsze foty na 100% i popatrz czy czegoś zbędnego nie ma, ja tak samo ostatnio musiałem wysyłać po raz drugi zdjęcie laptopa, bo zauważyli znaczek windowsa, który nie był nawet w GO, strasznie rozmazany i praktycznie nieczytelny.
Odpowiedz
#4
piszą o tym w faq - zdjęcia do aplikacji sa po to aby ocenić potencjał fotografa - co nie oznacza przyjęcia tych prac do zasobu stock gdzie są inne kryteria ... cierpliwości

u mnie była ostatnio kwestia maleńkich guzików z wytłoczonym brandem ... mam ochotę napisać do nich niech powiedza jaki to brand skoro to problem .... bo ja sam nie potrafię odczytać nazwy tej marki - ale chodzi o fakt że ona tam jest --- to taka samonakręcająca sie paranoja inspektorów
Odpowiedz
#5
Dokladnie! Oto moj przyklad: Sami pisali, ze auta wyprodukowane przed rokiem 1980 sa akceptowalne w dowolnej wielkosci, pod warunkiem, ze nie figuruja na liscie samochodow egzotycznych i luksusowych. Oczywiscie jakis inspektor nie doczytal i odrzucil mi zdjecie VW Garbusa (produkowanego do 1978 r). O tym, ze na liscie luksusowych, ani egzotycznych nie ma go nawet co szukac, wie kazdy przedszkolak.
Dla czego ja moge to wiedziec, a inspektor nie? No przeciez powinien sie spalic ze wstydu! On nie tylko sie nie spalil, ba, wrecz nawet nie zadymil, nie mowiac juz o dyskretnym wycofaniu ze swego fachu.
Jestem cierpliwy, ale czasem rece opadaja na te "powody" odrzutow. Mam nie tylko wrazenie, ale wrecz potwierdzaja to fakty, ze taki Getty Images odrzuca bez porownania mniej zdjec niz Istock. To juz chyba o czyms nieprawidlowym w istockowym inspektorstwie swiadczy...
Po reklamacji Garbusa przyjeli...
Odpowiedz
#6
Oj tak, ci mili panowe czasem potrafią krew zagotowac... ja ciągle mam tam ~60% akceptacji i chyba to się nigdy nie zmieni Smile

Wiec się kolego nie martw, martwił się będziesz jak sprzedasz za 5zł miesięcznie a poświecisz na to 3 dni i wydasz parę stówek.. Początki są trudne...
Odpowiedz
#7
dziękuję za odzew kochani
narazie badam teren i się lekko dziwię
zdaję sobie sprawę ze specyfiki fotografii stockowej, jeżeli to w ogóle można nazwać fotografią, ale dziwi mnie przeogromna niekonsekwencja w działaniu serwisu, gdzie wśród naprawdę doskonałych technicznie cyknięć znajdują miejsce wyjątkowe gnioty
ale nie o tym jest temat przecież Smile
jako, żem porywczy człowiek to ignorancja "inspektorów' czy jak ich tam zwiecie może się źle skończyć dla mnie podejrzewam
ale srał ich pies, nie mam zamiaru im udowadniać, że czarne jest białe a białe czarne i że nie mam garba
bo jak mam gadać z typem, który nie rozróżnia nieostrości od głębi ostrości lol
a wyprane kolory są jego subiektywnym odczuciem wypranego przez iStockphoto mózgu
Odpowiedz
#8
Ja początkowo też bardzo się wkurzałem na głupie powody odrzutów. teraz jestem już pogodzony z faktem, że na IS zatrudniają ludzi którzy o fotografii wiedzą tyle co ja o zwierzętach żyjących w dorzeczu Amazonki, czyli niewiele, a dokładnie tyle ile przeczytałem kiedyś w różnych publikacjach. Panowie inspektorzy na IS to teoretycy, którzy przeszli jakiś tam kurs i trzymają się sztywno ram. Fotografię znają z ksiązek czyli że jak krajobraz to horyzont musi być w 1/3 lub 2/3 kadru, że są mocne punkty. O GO mają mgliste pojęcie, a o stosowaniu filtrów barwnych jeszcze nie doczytali, bo jak wytłumaczyć np fakt że wrzucając zdjęcie powiedzmy krajobrazu bez filtra - przechodzi, a ten sam kadr z zastosowniem tabaczka jest odrzucone a w powodzie zły balans bieli. reasumując nie warto toczyć z nimi wojen bo i tak się nie wygra, a można sobie tylko zaszkodzić. Trzeba się pogodzić i już. Jak to załapiesz to będzie łatwiej.
Odpowiedz
#9
Znowu nie przesadzajmy, że inspektorzy to czyści teoretycy wielu z nich robi rewelacyjne zdjęcia i z powodzeniem sprzedają je na IS.
Odpowiedz
#10
I to kolejny przykład na konflikt interesów, oczywiście w moim subiektywnym odczuciu. Bo przecież jeżeli taki inspektor sprzedaje też na IS i ma powiedzmy fotkę która aktualnie trafia w zapotrzebowanie i sprzedaje się b.dobrze, a Ty powiedzmy wrzucisz coś bardzo podobnego tematycznie, to istnieje duże prawdopodobieństwo że Ci je odrzuci, ze względu na konkurencję. A tak na marginiesie to poza lisegagne, ktora jest tam inspektorem, nie znam innego, który robił by dobre fotki.
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Problemy techniczne iStockphoto rachwal 1 243 451 191 2024-01-30, 22:12:59
Ostatni post: BLADE

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości