no i ....
póki co pomęczę dłonie canonem 60D
już bardzo chciałam mieć coś nowego i nieco lepszego, choć na tyle, na ile mnie stać obecnie
patrząc na to jak wolno mi się rozkręcają stocki i w ogóle moje mało zarobkowe podejście do fotografii, to nie nastąpi szybko moje przejście na pełną klatkę
no ale to nic, można z tym żyć i cieszyć się nieco lepszym gadżetem
i po prostu robić to co się lubi czyli zdjęcia, tym co się obecnie posiada
niedawno na miejskiej imprezie przyglądałam się znajomemu fotoreporterowi, który trzymał w łapach Canona 1D .... zaglądam potem na portal gdzie opublikował swoje kadry z tej imprezy .... i po prostu szczęka mi opadła ... takich gniotów dawno nie widziałam i jest dla mnie fenomenem, jak on taaakie foty zrobił taaakim aparatem
czyli jednak nie do końca aparat czyni mistrza
uważam, że takie nowe i osobiste doświadczenie przechodzenia na kolejny poziom sprzętowy jest warte 2500,00
miętolę od wczoraj instrukcję, żebym nic nie przeoczyła z nowych funkcji jakie mam teraz w moim Canonie 60D
cieszy mnie, że dużo łatwiej jest mi teraz uchwycić na fotce mojego czarnego kocura (ten aparat lepiej sobie radzi po prostu)
zmiana systemu na inny, np. Nikona byłaby z mojej strony lekkomyślnością w obecnej sytuacji finansowo-pracowej mojej rodziny
to tak podałam moje argumenty dla ciekawych
będę sobie teraz namierzać jakiś fajny obiektyw lub dwa i tyle