2014-02-13, 09:05:30
Dawno nie było bo czas wyświnić dywan kolejny raz ku radości kupców a złości żony. Polecam dżem, sok z buraków - extremy najlepiej schodzą a mina żony to kolejny hicior. W tym momencie mamy nowy punkt do listy "Najlepsze i najgorsze chwile w pracy fotografa".