2012-06-15, 22:20:16
Ja sądzę że jest potrzebna wiara... W dawnych czasach gdy królował obraz utajony często moi koledzy pytali o mój wewnętrzny spokój podczas wykonywania bardzo trudnych zdjęć, które nie wiadomo dlaczego wychodziły zdecydowanie dobrze. Odpowiadałem że potrzebna jest modlitwa... W tym konkretnym przypadku powinieneś zastosować przysłonę f=16 lub większą przy czułości 100 ISO, skierować obiektyw w stronę burzy otworzyć migawkę i modlić się aby właśnie w tym momencie grzmotnął piorun... A tak całkiem poważnie - technika techniką i chyba nie do końca nas wyręczy.