[ixeska] poproszę o uczciwą krytykę
#21
A ja się zastanawiam, czy przez tą swoją wypowiedź chciałeś powiedzieć:
1. "OOOOOO!!!! Ja to jestem profesjonalistą!!!!, a Ty "xxxxxx"
czy:
2. " Ixeska - musisz jeszcze popracować'
............
Odpowiedz
#22
dobrze, wytłumacze wieć sens wypowiedzi :

Mamy 2013 rok. prawie 2014 . Stocki działają od 10 lat. o ile w 2006 reoku wstawianie takiego zdjęcia byłoby jak najbardziej na miejscu to dziś jest to droga donikąd. Słusznie skontrowano odrazu że kosz. bo dzis stocki to nie miejsce na poligon doświadczelny. Trzeba precyzyjnie wypunktowywać celne ciosy albo nastawiać własną szczękę i przyjmować .

i bardziej konstruktywnie: O ile 10 lat temu nawet nie bardzo było gdzie sie nauczyć poprawnej fotogrrafii studyjnej to dzis oferta kursów i warsztatw jest wrecz imponująca. I zamiast publikować odrzuty pikseli na forum i czekać na krytykę lepiej było sie zapisać nawarsztaty podstaw fotografii studyjnej aby mieć choć jakies podstawy warsztatu.. Do tego zakupić kilka pozycji książkowych ktore może niewiele nauczą ale skłonią do przemyśleń i uzmysłowią ogrom niewiedzy. My tu chętnie podyskutujemy o zdjęciu. Ale niechże to zdjęcie daje chociaż jakies podwaliny pod taką dyskujsję.

Reasumująć: Najpierw warsztaty, jedne , drugie trzecie dziesiąte, Potem próby, próby, próby. Efekty sie pojawią bo fotografia to nie tjeemna wiedza. To praca nad włanym warsztatem przede wszystkim. Przy odpowiednum podejściu w kilka tygodni można proces kształtowania podstaw ogarnąć a już potem chwalić siei poddawać krytyce własne dokonania. W przeciwnym razie dołączy sie do zacneego grona tych którzy chcieli ale nie było im dane.

Ktoś powie, ale to kosztuje. ? no i co? nic nowego. pozyskanie wartościowego fachu zawsze kosztuje. Zakładając żę stocker na początku działalności wyłoązył kapitał ok 10 tys. /komp, sprzet foto, jakieś lampy. software, rekwizyty/ to te dodatkowe 20% na zdobycie wiedzy jest nie fanaberią a koniecznością w całym tym biznes planie. Nie ma innej drogi.

No chyba że jest sie zdolną bestią alee nie o takim przypadku tu rozmawiamy
Odpowiedz
#23
Dobrze gada canion1 polać mu.

Ja mogę tylko dodać od siebie, że np: studia trwają 4-5 lat, po tym czasie teoretycznie masz zawód w ręku, ale nie gwarantuje Ci to dobrej i ciekawej pracy. Teraz pomyśl, że robisz takie studia zaocznie i wydasz na to około 40-50 tyś zł w ciągu tych 5 lat. Przekładając to teraz na fotografię.
Ja zajmuje się foto od 4 lat. Wiem nie wiele, dużo się uczę, inwestuje w co się da, warsztaty, książki, sprzęt, rekwizyty, modelki itp...
I może po tych 5 latach powiem, że coś wiem coś umiem i niektóre prace udaje mi się sprzedać.
Fotografia jest jak inny zawód wymaga nauki i praktyki.
Jak to mawiał klasyk. Kupując lustrzankę jesteś posiadaczem lustrzanki a nie fotografem.
A sprzedając zdjęcie nie sprzedajesz swoich umiejętności posługiwania się tą lustrzanka, tylko swój pomysł i wizję rzeczywistości.
Ja mam takie podejście do fotografii. Więc jedyne co mogę życzyć to powodzenia, cierpliwości i dobrych kadrów.
Odpowiedz
#24
ot mądrze prawi. ale SHaith umie fotografować wiec pewnie dlatego.

Cały chytry myk tego biznesu tkwi w tym że jest na wyciągnięcie ręki a mimo to dla wiekszości pozostanie tylko fatamorganą na rozgrzanym piasku pustyni. bo trzeba włożyć ogrom pracy, a potem drugie tyle pieniędzy . a obu tych rzeczy wiekszosć wystrzega sie jak ognia.

Sal Cincotta w swoim Marketing of Your Photography Business świetnio opowiadał o tym aspekcje fotobiznesu. do posłuchania na CreativeLive
Odpowiedz
#25
(2013-08-06, 11:35:19)canion1 napisał(a): ot mądrze prawi. ale SHaith umie fotografować wiec pewnie dlatego.

Z tym "umie" to trochę naciągane Smile.
Odpowiedz
#26
canion1, zapomniałeś napisać coś o pociągu... mam mały niedosyt.
Odpowiedz
#27
fakt, juz sie poprawiam

Młodzi stażem nie wiedzą bo i skąd wiedzieć mają jak to drzewniej bywało. Ot zrobił 10 szt tomato isolated w wolnej chwili. i to zapewnialo sprzedaż na cay tydzień. lajcik. ale pociag stał na stacji. mozna było wejść, wyjść, na papierosa, drinka czy poprostu pogawedkę naświeżym powietrzu z kimś z innego wagonu. Jak to powiedział klasyk. Nudy Panie, nudy. Ale pewnego dnia, gdzieś tak w 2009 wszyscy poczuli lekkie szarpnięcie /pierwsza obniżka prowizji w historii stockowej industrii/ spojrzeli po sobie i zaczeli wskakiwać do wagonów. Pociag nie pedził jeszcze ale odjechał ze stacji. Jak kto miał kondycję to jeszcze dogonił po kilku miesiącach biegu. nieco zziajany ale dał radę. motorniczy przez megafon ogłosił że pierwszy raz tygodniowy upload przebił barierę 20 tys. to był szok. okazało sie że jedziemy całkiem szybko ale nadal nie na tyle żeby nie dało sie dogonić. za pociągiem widać było całkiem sporą grupę biegaczy. czasem ktoś rzucił im butelkę wody czy wilgotny ręcznik o przetarcia spoconego czoła ale raczej wspołpasażerowie niezbyt przychylnie patrzyli na ten odruch dobroci wie reczników i wod było coraz mniej. tak minął 2010,11 rok. Motorniczy komunikował o kolejnych rekordach30.60. 100 tygodniowo. z dobroci serca nie wspominał tylko że przy tej prędkości hamulec nie zadziala a przed nami zakręty. i tak, pasażerowie żyli w niewiedzy a lekki niepokoj wzbudzały tylko szklanki spadające ze stołow na zakrętach. czasem zza okien dochodził jakis swist. to niedoszły paseżer który próbował wskoczyć w pełnym biegu zakładając na motorniczym forum wątek o walorach technicznych jego drezyny/ . Pociąg nabierał prędkości o ktorej motorniczy nawet nie śmiał marzyć kilka lat temu. a i techniczne ten zestaw nie był gotowy na taki speed. i choć wiekszość pasażerów dorzucała do kotła byli też tacy którym to wspolne dążnie do celu sie nie spodobało i zaczeli budować swoj własny hiperspeedtrain. nieoczekiwanie, pewnego dnia, abył to już rok 2011 , całkiem sporo pasażerów sie zorientowalo że nie są już pasażerami tylko siapią łopatami od rana do nocy ładując węgiel do kotła. nawet czasem któryś coś ponarzekał że 20 godzin pracy na dobę to lekka przesada ale wtedy motorniczy brał za fraki i wypierd... z pociągu. a wracać specjalnie do czego nie było bo wokół finansowa pustynia PKP wiecznie cierpiąca na niedoinwestowanie i słabą infrastrukturę. i tylko ten transświatowyekspress lśnił w słońcu jak kwiat róży pośród piasków pustyni. wielu pogodziło sie z losem i zamienili wytworny garnitur pasażera w nieco mniej wytworny ale za to wygodny robotniczy drelich. i tylko ta świadomość że nadal jednak jadą w srebrzystej strzale poprzez spaloną słońcem pustynię powstrzymywała ich przed szukaniem własnej drezyny. tym bardziej że z rozkładu jazdy znikały kolejne połączenia a dawne super ekskluzywne linie kolejowe IS pogubiły wagony. nastał czas wyboru.
c.d.n
Odpowiedz
#28
He he. Fajny tekst. Ja to chyba nie gonię pociągu, tylko jadę drezyną po tych samych torach. Smile A o pociągu wiem od mijanych, po drodze, zmeczonych biegiem ludzi Smile
Odpowiedz
#29
Tomek... Ty spokojnie mógłbyś już "Wspomnienia starego stockowca" napisać... bestseller jak nic Smile
Odpowiedz
#30
Pięknie się czyta. Dodałbym że to już pociąg elektryczny co zasuwa 300 km/h, a prąd do jego działania generują małe ludki w tym pociągu biegając jak ten chomik w kółku generując mały prąd z dynamo Smile.
I żadne bunt nawet 100 chomików nie zatrzyma pociągu bo to znikoma wartość dla całego składu.
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  [doroxa] poproszę o ocenę/krytykę doroxa 134 55 126 2015-06-18, 08:06:01
Ostatni post: fotokod
  [fotoaloja] poproszę o krytykę fotoaloja 285 139 429 2014-12-02, 19:07:40
Ostatni post: yuma2
  [Rumpelstiltskin] Poproszę o ocenę zdjęć Rumpelstiltskin 50 29 600 2010-10-05, 21:30:36
Ostatni post: Rumpelstiltskin
  [Ruff] Poprosze o krytykę! Ruff 10 11 820 2010-03-17, 12:06:21
Ostatni post: Ruff
  [agoxa] Poproszę o rady i uwagi agoxa 8 9 449 2008-11-19, 16:54:33
Ostatni post: majszter

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości