Co Shutterstock z tym Release?

[fotek]

Poczytaj wątek o edytorialach

[celafon]

Material odrzucony bo wrzucales jako Commercial, a tego typu sprawy powinieneś wysylac jako Editorial. Commercial wyłącznie gdy nie widać twarzy, numerow startowych, logotypów na ubraniach, Nadrukow graficznych itp. Np. same nogi

[adalbert74]

Krótko:
- zdjecia z takich imprez możesz publikować wyłącznie jako EDYTORIALE (MR nie jest wówczas wymagany)
- niestety to nie wyczerpuje tematu - w przypadku niektórych imprez (najczęściej zamkniętych - ale nie tylko) wymagana jest akredytacja

[Tomasz_B]

No właśnie - nie wyczerpuje.
Sprawę komercyjne/edytorial rozumiem. Bardziej chodziło mi o to, czy i jak można (przynajmniej teoretycznie) uzyskać MR w takim przypadku. Wiem, że zawodnicy zgłaszający się na tego typu imprezy muszą podpisać zgodę na publikację wizerunku, albo zrezygnować z udziału. Chyba, że te prawa ma tylko i wyłącznie organizator, z nikim się nimi nie dzieli, a wszyscy reporterzy (prasowi, internetowi) mogą swoje zdjęcia wykorzystywać tylko na zasadzie "Editorial Use"?

(Czy dobrze myślę, że te zgody zawodnicy podpisują na pełne wykorzystanie, także komercyjne, ich wizerunku? Bo przecież zgoda na "Editorial Use" nie jest potrzebna.)

[fotek]

W każdym przypadku musisz mieć MR podpisany DLA CIEBIE (musisz mieć taki papier fizycznie, bo jak go załączysz do zdjęcia?). To na jakich zasadach zawodnicy podpisują zgody z organizatorami, nie ma znaczenia

[Tomasz_B]

No tak - logiczne.

[rpd]

nawet jeśli uzyskasz od zawodnika zgodę MR to co zrobisz ze znakami towarowymi, którymi jest zadrukowany jego strój?  Wystemplujesz?
Poprosisz, żeby założył do zdjęcia czystego( niezadrukowanego t-shorta) ? : Kiepsko to wygląda

[StaryNovy]

Myślę, że najprościej będzie jak ściągniesz sobie pliki z podanego poniżej linku. W dowolnej wersji językowej, od razu trzy wersje zgód na:
1. Model do 18 roku życia
2. Model dorosły
3. Zgoda właściciela obiektu
Jak to przeczytasz wszystko stanie się dla ciebie jasne
https://submit.shutterstock.com/legal

[Tomasz_B]

Dziękuję za wszystkie rady i podpowiedzi - wszystkie one i czytanie różnych rzeczy wokół i po drodze trochę zaczyna mi układać obraz tej zabawy.
Przyjąłem też do wiadomości, że jako edytorial (prawie?) wszystko przejdzie - jeśli chodzi o stronę prawną. Jednak nie chcę chodzić po najmniejszej linii oporu, a nie wszystko jeszcze rozumiem.

W przypadku zdjęć Tyntesfield House - znalazłem na podliście listy obiektów objętych restrykcjami. OK.
Ale dlaczego skrzynka pocztowa w Castle Combe, na tle fragmentu ściany domu, wymaga Property Release - to już nie umiem znaleźć. Wujek Google nie pomaga. Ktoś coś wie, gdzie albo jak szukać wyjaśnienia?

I trochę inny temat niż property/model release, ale przecież nie będę zakładał osobnego wątku.
Zdjęcie parostatku o widocznej na zdjęciu nazwie Savonlinna, powtórzonej w tagach, zostało odrzucone z powodu Visible Trademark i Title/Keyword Trademark.
Innego napisu na zdjęciu nie ma, a Savonlinna, to nazwa miasta w Finlandii. O co więc chodzi.
W tym przypadku też nie znalazłem wyjaśnienia w Internecie. Czy nazwy (w znaczeniu imiona) statków lub innych środków transportu są zakazane? To są marki handlowe? Bo przecież nazwy miast chyba nie (widziałem już w tagach np. Bristol). 
Czy gdybym lokomotywę, która przeszła, sfotografował bardziej z boku i pokazał jej nazwę "Braveheart", to też by odrzucili zdjęcie?

Bo tak na marginesie, to parę zdjęć mi w końcu przeszło. Jeśli to kogoś interesuje albo bawi, to:
https://www.shutterstock.com/pl/g/tomasz_b

A jeśli o lokomotywę chodzi - ja wpisałem parę odpowiednich tagów, a gdy się kliknie na zdjęcie, to otwiera się cała mnogość dodanych nie przeze mnie tagów, a w tym na przykład "murzyn" i "murzynka"   
(Gdy wchodzę w edycję zdjęcia, widzę tylko moje tagi.)

[StaryNovy]

Zmierzysz się z wieloma problemami tego typu. Część pozostanie nieznana dla wszystkich do końca życia A Google się zagotuje.
Pamiętaj, że zdjęcie editoral nie jest gorszym typem zdjęcia, służy tylko do innego użytku przez klientów! Jeżeli "sfocisz" barkę rzeczną o nazwie Warszawa (toż to nazwa miasta!) To przedsiębiorca zajmujący się rzecznym cargo na Sekwanie będzie miał problem z komercyjnym użyciem tego zdjęcia. Jeśli napis usuniesz będzie to jedna z tysięcy barek rzecznych w Europie i znajdzie się bez bólu na jego stronie internetowej.
Dziesięć razy przesyłałem na Shutterstock panoramę jednego z Polskich miast (całe szczęście sprzedała się kilka razy), wyczyściłem znaki, reklamy szyldy i po 9 odrzucie zrozpaczony wypatrzyłem obsikany blaszany płot na którym ktoś trenował farby do grafitti - pomogło.
Trzeba pamiętać też o różnicach kulturowych-zdjęcie ruchu ulicznego w Polsce, też się zaciąłem. A chodziło o znak L na samochodzie nauki jazdy! W US możesz zrobić prawo jazdy jeżdżąc z egzaminatorem pralką. Dla inspektora w US takie "L" to może być logo wielkiego polskiego koncernu. Dużo jeszcze przed Tobą: samochody, motocykle, statki, telefony, telewizory, radia a nawet zastrzeżona kolorystyka niektórych  traktorów