2009-11-06, 11:47:17
Miałam to szczęście zacząć pod koniec 2005 roku (i w bankach zdjęć było dopiero po kilkaset tysiecy zdjec, id fot mialy jeszcze numery 'xxx xxx' a na Fotolia to nawe 'xx xxx'). Powolutku, na spokojnie, jako zabawe w fotografie. Nawet się kręciło. Robiłam to bardziej dla radości z fotografii niż dla zarobku, nie liczyłam na wiele. Teraz mimo niedużego wysiłku jest stabilnie do tej pory (no moze z wyjątkiem Shutterstock które wymaga ciągłego dokarmiania, a nie zawsze mi sie chce i moge regularnie robic zdjęcia i uploadować). Być może jestem zbyt dużą optymistką, ale wydaje mi się że chyba uda mi się jeszcze utrzymać stabilnie przez jakiś czas. Jaki? Nie wiem.
Ale jestem świadoma tego wszystkiego o czym tutaj piszecie i zgadzam się w zupełności.
Limity wkurzają, ale też jestem za ich wprowadzeniem i najlepiej aby nie były zbyt duże.
Na IS też mnie wkurzają odrzuty z byle powodu ale mimo najmniejzsego portfolia tam, generowało ono największe dochody po zsumowaniu całości.
Więc i nawet z limitem 15-25 na tydzień można w ciągu roku zbudować obszerne portfolio i wyjsc na tym lepiej niz na Shutterstock na ktorym nie ma zadnych ograniczen.
Nie chce myśleć o tym że mogłabym dopiero teraz zaczynać
I podoba mi się model zaproponowany przez caniona 'one sale'. Sama chętnie bym weszła w coś takiego
Ale jestem świadoma tego wszystkiego o czym tutaj piszecie i zgadzam się w zupełności.
Limity wkurzają, ale też jestem za ich wprowadzeniem i najlepiej aby nie były zbyt duże.
Na IS też mnie wkurzają odrzuty z byle powodu ale mimo najmniejzsego portfolia tam, generowało ono największe dochody po zsumowaniu całości.
Więc i nawet z limitem 15-25 na tydzień można w ciągu roku zbudować obszerne portfolio i wyjsc na tym lepiej niz na Shutterstock na ktorym nie ma zadnych ograniczen.
Nie chce myśleć o tym że mogłabym dopiero teraz zaczynać
I podoba mi się model zaproponowany przez caniona 'one sale'. Sama chętnie bym weszła w coś takiego