2009-11-06, 09:55:54
No to ja dodam swoje pięć groszy z mojego bardzo amatorskiego punktu widzenia.
Zabawę zaczłąłem wiosną 2007. Przez te dwa lata poprawiłem warsztat, zarobiłem na sprzęt, który powiedzmy w dzisiejszych czasach spokojnie powinien wystarczyć do realizacji większości zleceń. W roku 2008 budowałem folio jak szalony poszedłem na ilość i choć to w tym roku zaowocowało zwiększeniem dochodów przy prawie zerowym uploadzie to przyszedł moment refleksji. I doszedłem do jednego wniosku przystopuj człowieku bo Ci zbrzydnie. Tak, takie podejście czyli masowa produkcja młotków na białym tle w pewnym momencie zabija pasję i ta zabawa przestaje być przyjemna. Zdałem sobie sprawę, że zacząłem o te dwa jak nie trzy lata za późno i z "ustawionymi graczami" nie powalczę, dlatego przestałem się łudzić że z tego biznesu będzie chleb zwłaszcza, że jakimś utalentowanym fotografem i mistrzem PS-a nie jestem.
Tyle jesli chodzi o prywatne przemyślenia.
Teraz suche fakty na przykładzie mojej "kariery"
Shutterstock tonie i za kilka lat zniknie z rynku jesli nie zmienią kierunku. Potwierdza się to co pisali poprzednicy. Obecnie nawet przy stałym dokarmianiu dl-li coraz mniej, a kto jest w stanie regularnie go dokarmiać dłużej niż rok, dwa. Jest dobry na początek zabawy, daje poczuć zapach $ prawie od razu, ale na dłuższą metę wypada z gry.
Dreamstime - himeryczny prznajmniej w moim przypadku
Fotolia - podobnie choć ostatnio jakby coś drgnęło i jest tendencja zwyżkowa
I na koniec perełka czyli Istockphoto. Sądzę, że ten stock ze swoją polityką ma szansę istnieć na rynku długo, długo i jeśli już nie jest to wkrótce bedzie samotnym liderem na rynku i tak naprawdę tylko tej agencji można poświęcić swój cenny czas i wiązać jakąś dłuższą przyszłość. Jak wiecie wielokrotnie narzekałem na nadgorliwość inspektorów IS, że odwalają za głupoty, wyimaginowane szumy itd., ale teraz wiem, że właśnie taka ostra selekcja trzyma tą agencję tak wysoko w rankingu i pozwala na dalszy rozwój.
Reasumując kondycję rynku mikrostock to uważam, że starzy wyjadacze z bogatym folio jeszcze długo będą czerpać profity. Średniacy takimi pozostaną i mogą się bawić w dorabianie a nie zarabianie, a nowi cóż jak ktoś dobrze zauważył (zresztą tak jest w każdym biznesie) jak bedą wybitni to się wybiją i zarobią, pozostali utoną zalani falą podobnych do nich czyli niewiele potrafiących amatorów.
A i jeszcze jedno nie zapominajmy, że jest coś takiego jak kryzys, który zbiera swoje żniwo z opóźnieniem co doskonale widać na przykładzie F1. Być może kiedy ta fala odpłynie przyjdą lepsze lata i dla stockerów.
Zabawę zaczłąłem wiosną 2007. Przez te dwa lata poprawiłem warsztat, zarobiłem na sprzęt, który powiedzmy w dzisiejszych czasach spokojnie powinien wystarczyć do realizacji większości zleceń. W roku 2008 budowałem folio jak szalony poszedłem na ilość i choć to w tym roku zaowocowało zwiększeniem dochodów przy prawie zerowym uploadzie to przyszedł moment refleksji. I doszedłem do jednego wniosku przystopuj człowieku bo Ci zbrzydnie. Tak, takie podejście czyli masowa produkcja młotków na białym tle w pewnym momencie zabija pasję i ta zabawa przestaje być przyjemna. Zdałem sobie sprawę, że zacząłem o te dwa jak nie trzy lata za późno i z "ustawionymi graczami" nie powalczę, dlatego przestałem się łudzić że z tego biznesu będzie chleb zwłaszcza, że jakimś utalentowanym fotografem i mistrzem PS-a nie jestem.
Tyle jesli chodzi o prywatne przemyślenia.
Teraz suche fakty na przykładzie mojej "kariery"
Shutterstock tonie i za kilka lat zniknie z rynku jesli nie zmienią kierunku. Potwierdza się to co pisali poprzednicy. Obecnie nawet przy stałym dokarmianiu dl-li coraz mniej, a kto jest w stanie regularnie go dokarmiać dłużej niż rok, dwa. Jest dobry na początek zabawy, daje poczuć zapach $ prawie od razu, ale na dłuższą metę wypada z gry.
Dreamstime - himeryczny prznajmniej w moim przypadku
Fotolia - podobnie choć ostatnio jakby coś drgnęło i jest tendencja zwyżkowa
I na koniec perełka czyli Istockphoto. Sądzę, że ten stock ze swoją polityką ma szansę istnieć na rynku długo, długo i jeśli już nie jest to wkrótce bedzie samotnym liderem na rynku i tak naprawdę tylko tej agencji można poświęcić swój cenny czas i wiązać jakąś dłuższą przyszłość. Jak wiecie wielokrotnie narzekałem na nadgorliwość inspektorów IS, że odwalają za głupoty, wyimaginowane szumy itd., ale teraz wiem, że właśnie taka ostra selekcja trzyma tą agencję tak wysoko w rankingu i pozwala na dalszy rozwój.
Reasumując kondycję rynku mikrostock to uważam, że starzy wyjadacze z bogatym folio jeszcze długo będą czerpać profity. Średniacy takimi pozostaną i mogą się bawić w dorabianie a nie zarabianie, a nowi cóż jak ktoś dobrze zauważył (zresztą tak jest w każdym biznesie) jak bedą wybitni to się wybiją i zarobią, pozostali utoną zalani falą podobnych do nich czyli niewiele potrafiących amatorów.
A i jeszcze jedno nie zapominajmy, że jest coś takiego jak kryzys, który zbiera swoje żniwo z opóźnieniem co doskonale widać na przykładzie F1. Być może kiedy ta fala odpłynie przyjdą lepsze lata i dla stockerów.