2009-11-05, 18:05:03
Istotnie. Stocki działają na wolnym rynku, więc taki obrót spraw był do przewidzenia. Zadziałały podstawowe prawa podaży i popytu, przy założeniu ciągłego zapotrzebowania na fotografię:
-niska podaż-->wysoka cena,
-wysoka podaż-->niska cena.
Co więcej to stock jest redaktorem umowy wiążącej i w takich warunkach staje się panem sytuacji.
Wielu fotografów z tych powodów (choć może są też inne), wybiera drogę macrostock. Kto wie co przyniesie przyszłość...
-niska podaż-->wysoka cena,
-wysoka podaż-->niska cena.
Co więcej to stock jest redaktorem umowy wiążącej i w takich warunkach staje się panem sytuacji.
Wielu fotografów z tych powodów (choć może są też inne), wybiera drogę macrostock. Kto wie co przyniesie przyszłość...