2009-07-03, 11:45:44
Nie piszę o tym, by chwalić lub ganić autora zdjęcia. Przypadek to jednak interesujący i zastanawiający zarazem, w kontekście progów jakościowych egzekwowanych przez stockowych inspektorów:
Fotka bardzo ładna, jeśli nie piękna. Dobrze pomyślana i ciekawie skadrowana. Trudno jej cokolwiek zarzucić od strony estetyki i artystycznego smaku.
Jednak... zdjęcie roi się od artefaktów, prawdopodobnie po składaniu hdr-owym.
Z jednej strony to cieszy, bo iStockphoto wydaje się stockiem bardziej otwartym na niekonwencjonalne, niecałkiem komercyjne fotki. Gdzie taka sztuka już raczej nie przechodzi dajmy na to, na Fotolii.
Z drugiej zastanawia i smuci, gdyż cała masa "zwyczajnych" fotek, za trzy pyłki na matrycy kwitowana jest: "We regret..."
A może niepotrzebnie się czepiam..?
Cytat:http://jezykpolski.istockphoto.com/stock...e-wall.php
Fotka bardzo ładna, jeśli nie piękna. Dobrze pomyślana i ciekawie skadrowana. Trudno jej cokolwiek zarzucić od strony estetyki i artystycznego smaku.
Jednak... zdjęcie roi się od artefaktów, prawdopodobnie po składaniu hdr-owym.
Z jednej strony to cieszy, bo iStockphoto wydaje się stockiem bardziej otwartym na niekonwencjonalne, niecałkiem komercyjne fotki. Gdzie taka sztuka już raczej nie przechodzi dajmy na to, na Fotolii.
Z drugiej zastanawia i smuci, gdyż cała masa "zwyczajnych" fotek, za trzy pyłki na matrycy kwitowana jest: "We regret..."
A może niepotrzebnie się czepiam..?