2015-10-01, 11:41:11
Maćku, ja też tak robię i nawet próbuję szukać moich zdjęć na stronach angielskojęzycznej ,a nawet niemieckiej fotolii bo to też jak widzę ma znaczenie. I nic. Niektóre fotki jakby się pod ziemię zapadły.
To też jest widoczne w sprzedaży: pewne fotografie sprzedają się nadzwyczaj dobrze, a niektóre - wcale - a przecież nie wydają się gorsze, a są podobne tematycznie do tych bestsellerów. Czy jest sens pisać do nich z zapytaniem o co kaman?
To też jest widoczne w sprzedaży: pewne fotografie sprzedają się nadzwyczaj dobrze, a niektóre - wcale - a przecież nie wydają się gorsze, a są podobne tematycznie do tych bestsellerów. Czy jest sens pisać do nich z zapytaniem o co kaman?