2008-06-20, 17:43:27
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2008-06-20, 17:53:37 {2} przez robgr85.)
Cytat:Narazie jednak uważam, że wyzwalanie kablowe jest najmniej zawodne. Pozostaje wada niewygody i niebezpieczeństwa.
...acha... Badania naukowe dowodzą, że promieniowanie elektromagnetyczne powoduje ryzyko wystąpienia nowotworów trzykroć bardziej/więcej w grupie ryzyka niż poza nią.
...za to ludzie bez hobby/zainteresowań żyją krócej i częściej zapadają na depresje. Lepiej więc chyba być dewiantem fotograficznym Smile
aby zminimalizować skutki promieniowania elektromagnetycznego powinieneś zaszyć się gdzieś głęboko w lesie...
generalnie wyzwalacze działają na falach radiowych, a tych pełno wokół nas (stacje radiowe, cb, krótkofalówki etc) - z tego co pamiętam w małych dawkach nie ma takich skutków o jakich piszesz - takie objawy mogą mieć pracownicy obsługujący anteny radiowe itp...
Jestem pewien że rzeczy z Twojego otoczenia np monitor, pralka, zmywarka, komórka,WiFi - emitują sto razy więcej fal różnego typu, a przy okazji mocniejszych niż te z wyzwalaczy... które i tak tylko są wysyłane podczas robienia zdjęcia (ułamek sekundy).
dobra wracając do porównania. Cena wyzwalaczy nie wydaje się aż tak wysoka, biorąc pod uwagę szanse na potknięcie się o kabel, w wyniku którego Twój DSLR, z zapiętym drogim obiektywem przywali o beton. Prędzej czy później coś takiego raczej nastąpi, jak nie Ty to pewnie jakaś roztrzepana modelka się potknie w końcu przewracając albo lampę albo aparat, albo i to i to
Ja z moich tanich wyzwalaczy jestem w 100% zadowolony. Może ich skuteczność spadnie wraz z rozładowującymi się bateryjkami, ale wtedy kupię nowe. W moich wyzwalaczach 'chińczykach' coś takiego jak niewyzwolenie lampy zdarzy się średnio może raz na 300 strzałów... naprawdę jak robię zdjęcia w 'piwnicznym studio' mi to nie przeszkadza, bo zaraz po tym mogę jeszcze raz zrobić zdjęcie. Może gdybym był z nimi ustawiony w lesie czekając na przejeżdżający rower (np zjazd typu downhill) to mógłbym stracić to jedno jedyne zdjęcie [ale w tym przypadku skorzystanie z połączenia kablowego w 90% sytuacji odpada], niemniej szansa na to że akurat wtedy zdarzy się ten jeden niewyzwolony błysk jest nadal bardzo niska...
jakich wyzwalaczy używam? dokładnie takich:
http://cgi.ebay.com/ws/eBayISAPI.dll?Vie...:IT&ih=007
(dodatkową sztukę kupiłem sobie tylko dlatego, aby dodatkowy wyzwalacz z zestawu połączyć z moim miernikiem światła)
Pozdrawiam,
Robert