2013-12-11, 15:47:14
(2013-12-06, 01:05:22)monoimposm napisał(a): Z tym, że ja trochę innego nazewnictwa używam. Rozróżniam marzenia i cele. Marzę, o tym, żeby ludzie byli lepsi, żeby zawsze była ładna pogoda itp. Ale mam cel, żeby zbudować dom na wsi, zbudować tam wielką szklarnie na rośliny tropikalne itp. Marzenia pozostają w sferze marzeń, a cele realizuję. Niby tylko kwestia nazewnictwa, ale jak marzenie nazwiesz celem, to sama nazwa sugeruje działanie. Inaczej mózg na to reaguje i zaczyna niejako samoistnie szukać sposobów na osiągnięcie celu.
Uważam dokładnie tak samo, jednak tak się dzisiaj zastanowiłam, że skoro on to nazywa inaczej, i to on jest tym "człowiekiem sukcesu"...