2012-02-22, 09:51:25
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2012-02-22, 10:13:10 {2} przez canion.)
ale pociągnęliście temat 
to dobrze bo widać że chęci śą.
Problem?
Problemem głównym zlotów wszelakich jet to co napisał Sławek a co umknęlo pozostałym,. przy wszelakich fotozlotach oczekiwania stockerów są zupełnie inne niż pozostałych osób. Dlatego dla nas są zupełnie bezproduktywne. Trzeba organizować własne, tematyczne, w gronie osób związanych ze stockami. Pomijam już fakt że ludzie "z zewnątrz" mają koślawe pojęcie o tym co , jak i dlaczego robimy. Powielają legendy sprzed lat nie zauważając że swiat sie zmienił. z nim także dystrybucja muzyki, filmów i zdjęć.
Pomysły?
Piszesz Sławku że promuję pewne pomysły. dokładnie tak. Uwazam że jest tu już całkiem pokaźna grupa osób który osiągnęły poziom pozwalający im ucieć z połki pt tomato isolated .
a tydzień produktywnej pracy w pieknym miejscu, z dobrym światłem i kolorami z pewnością bedzie niezłym kopem do przodu. Natomiast po kilku spotkaniach które przeprowadziłem wiem juz jedno. Trzeba jechać w ścisłym gronie stockerów. inaczej nic z tego nie bedzie. My inaczej postrzegamy takie wyjazdy. Kompletnie inaczej. stad oczekiwania i realizacje są zupełnie inne niż pozostałych.
Koszty?
Tak. to nie bedą sesje za 100-200 zł. to bedzie kosztować. ale pomyślcie ile materiału przywieziecie po tygodniu pracy. pomijam już fakt że warsztatowo przeskoczycie w tydzięń na połkę wyżej.
Fun?
Nie samą pracą człowiek żyje. greckie tawerny wieczorową porą zachęcają do długich dysput pt "Stocki sie kończą"
Miejsce?
Zakhyntos. owszem. Ale to albo kwiecień albo wrzesień. w sezonie tłumy. ledwo sie to tej zatoki wraku można dopchać. o profesjonalnej sesji można zapomnieć. Tam bedzie yacht obok jachtu. zero szans na pustą plażę. na Zakhyntos byłem w kwietniu. to prawda. jeśzcze sezon nierozpoczęty. Pustki. Ludzi mało. ale dla nas to idealna pora. Pewnie we wrześniu jest podobnie. Można jeszcze rozważyć wyspę Milos.piękne bajkowe plaże.
Sens?
Ktoś spyta. a jaki sens takiego grupowego focenia?Otóż to. o żadnym grupowym foceniu nie powinno sie nawet myśłeć. wspolna lokacja, wspolna organiziacja, transport, wizaż, stylistka to tak. ale same sesje każdy robi po swojemu i w/g własnego scenariusza. Poprostu np: łatwiej wynająć yacht na wyspę wraku w kilka osób niż jak bedziesz tam sam z modelką. Plusem jest także bezpieczeństwo , a biorąc pod uwagą że mamy przy sobie całkiem pokaźną ilość sprzętu jak dla mnie jest to spory bonus.greckie wyspy są spokojnym miejscem ,ale mimo to miałbym opory przed rozstawianiem sprzętu wieczorem w nieznanej okolicy bedąc sam z modelką. Czasy są jakie są.
to dobrze bo widać że chęci śą.Problem?
Problemem głównym zlotów wszelakich jet to co napisał Sławek a co umknęlo pozostałym,. przy wszelakich fotozlotach oczekiwania stockerów są zupełnie inne niż pozostałych osób. Dlatego dla nas są zupełnie bezproduktywne. Trzeba organizować własne, tematyczne, w gronie osób związanych ze stockami. Pomijam już fakt że ludzie "z zewnątrz" mają koślawe pojęcie o tym co , jak i dlaczego robimy. Powielają legendy sprzed lat nie zauważając że swiat sie zmienił. z nim także dystrybucja muzyki, filmów i zdjęć.
Pomysły?
Piszesz Sławku że promuję pewne pomysły. dokładnie tak. Uwazam że jest tu już całkiem pokaźna grupa osób który osiągnęły poziom pozwalający im ucieć z połki pt tomato isolated .
a tydzień produktywnej pracy w pieknym miejscu, z dobrym światłem i kolorami z pewnością bedzie niezłym kopem do przodu. Natomiast po kilku spotkaniach które przeprowadziłem wiem juz jedno. Trzeba jechać w ścisłym gronie stockerów. inaczej nic z tego nie bedzie. My inaczej postrzegamy takie wyjazdy. Kompletnie inaczej. stad oczekiwania i realizacje są zupełnie inne niż pozostałych.
Koszty?
Tak. to nie bedą sesje za 100-200 zł. to bedzie kosztować. ale pomyślcie ile materiału przywieziecie po tygodniu pracy. pomijam już fakt że warsztatowo przeskoczycie w tydzięń na połkę wyżej.
Fun?
Nie samą pracą człowiek żyje. greckie tawerny wieczorową porą zachęcają do długich dysput pt "Stocki sie kończą"
Miejsce?
Zakhyntos. owszem. Ale to albo kwiecień albo wrzesień. w sezonie tłumy. ledwo sie to tej zatoki wraku można dopchać. o profesjonalnej sesji można zapomnieć. Tam bedzie yacht obok jachtu. zero szans na pustą plażę. na Zakhyntos byłem w kwietniu. to prawda. jeśzcze sezon nierozpoczęty. Pustki. Ludzi mało. ale dla nas to idealna pora. Pewnie we wrześniu jest podobnie. Można jeszcze rozważyć wyspę Milos.piękne bajkowe plaże.
Sens?
Ktoś spyta. a jaki sens takiego grupowego focenia?Otóż to. o żadnym grupowym foceniu nie powinno sie nawet myśłeć. wspolna lokacja, wspolna organiziacja, transport, wizaż, stylistka to tak. ale same sesje każdy robi po swojemu i w/g własnego scenariusza. Poprostu np: łatwiej wynająć yacht na wyspę wraku w kilka osób niż jak bedziesz tam sam z modelką. Plusem jest także bezpieczeństwo , a biorąc pod uwagą że mamy przy sobie całkiem pokaźną ilość sprzętu jak dla mnie jest to spory bonus.greckie wyspy są spokojnym miejscem ,ale mimo to miałbym opory przed rozstawianiem sprzętu wieczorem w nieznanej okolicy bedąc sam z modelką. Czasy są jakie są.