2011-11-27, 11:03:36
Odkopię ten wątek.
Spotkałem się ostatnio z podobną sytuacją i wiem jak to wygląda od strony firmy, która naruszyła prawo autorskie
Sprawa jest bardzo poważna ale konieczna jest dobra opieka prawnika, z firmą powinien się skontaktować od razu prawnik poprzez wysłanie odpowiedniego pisma. W przypadku z którym się spotkałem odszkodowanie wyniosło kilkadziesiąt tys. zł (produkt wykorzystujący skradziony utwór był oferowany w sprzedaży), dodatkowo cały nakład produktu został wycofany ze sprzedaży i komisyjnie zniszczony. Fakturę za zniszczenie wraz z dokumentacją foto ze zniszczenia trzeba było przekazać kancelarii adwokackiej. Dodatkowo jeśli nie zostały zniszczone wszystkie produkty i gdzieś się znajdą w sprzedaży to firma płaci 50 EUR za każdy jeden produkt.
Łącznie koszty jakie poniosła firma wyniosły ok 80 tys. zł (odszkodowanie + koszty prawnicze + wartość zniszczonego towaru), odbyło się to bez wyroku sądu (firmy się dogadały) i dodam jeszcze, że firma, która nieświadomie wykorzystała cudzy utwór była bardzo zadowolona, że udało się zamknąć w tej kwocie. Kwota nie była dla firmy mała bo stanowiła zauważalną część ogólnych przychodów.
Sprawa autentyczna dziejąca się w Polsce.
Spotkałem się ostatnio z podobną sytuacją i wiem jak to wygląda od strony firmy, która naruszyła prawo autorskie
Sprawa jest bardzo poważna ale konieczna jest dobra opieka prawnika, z firmą powinien się skontaktować od razu prawnik poprzez wysłanie odpowiedniego pisma. W przypadku z którym się spotkałem odszkodowanie wyniosło kilkadziesiąt tys. zł (produkt wykorzystujący skradziony utwór był oferowany w sprzedaży), dodatkowo cały nakład produktu został wycofany ze sprzedaży i komisyjnie zniszczony. Fakturę za zniszczenie wraz z dokumentacją foto ze zniszczenia trzeba było przekazać kancelarii adwokackiej. Dodatkowo jeśli nie zostały zniszczone wszystkie produkty i gdzieś się znajdą w sprzedaży to firma płaci 50 EUR za każdy jeden produkt.
Łącznie koszty jakie poniosła firma wyniosły ok 80 tys. zł (odszkodowanie + koszty prawnicze + wartość zniszczonego towaru), odbyło się to bez wyroku sądu (firmy się dogadały) i dodam jeszcze, że firma, która nieświadomie wykorzystała cudzy utwór była bardzo zadowolona, że udało się zamknąć w tej kwocie. Kwota nie była dla firmy mała bo stanowiła zauważalną część ogólnych przychodów.
Sprawa autentyczna dziejąca się w Polsce.