2011-09-15, 13:54:29
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2011-09-15, 13:55:37 {2} przez Ariene.)
Obecnie robię zdjęcia za grosze, ba nawet za darmo, tzn. to co się w domu/ kuchni przyda, a i tak trzeba kupić, to najpierw focę, potem używam. Czyli wszelkie wydatki zwracają się w najbliższym czasie... Przykład - izolowane krzesło za 200zł sprzedaję od wielu miesięcy codziennie. Zgniłe jabłko kolejny raz sprzedało się za kilka $ Śmieci plastikowe, jako pozostałości po wydatkach, także na wcześniej użyte produkty zarabiają.
Zwraca się, tak jak i jedzenie czy podróże po kraju, z których sprzedaję zdjęcia, czyli bez ciśnienia, ale dla przyjemności, a nawet od niechcenia wrzucam na stocki. Najpierw się zwraca, potem z czasem zarabia na plus.
A teraz, gdyby dodatkowo przeznaczyć na nieźle pomyślaną sesję (warunek przyłożenia się i postarania o chodliwe foty) kwotę, jaką oddajemy ZUSowi miesięcznie na emeryturę, o ile wzrosłyby dodatkowo moje przychody i rosłyby proporcjonalnie z roku na rok wraz z ilością wrzucanych zdjęć
Zwraca się, tak jak i jedzenie czy podróże po kraju, z których sprzedaję zdjęcia, czyli bez ciśnienia, ale dla przyjemności, a nawet od niechcenia wrzucam na stocki. Najpierw się zwraca, potem z czasem zarabia na plus.
A teraz, gdyby dodatkowo przeznaczyć na nieźle pomyślaną sesję (warunek przyłożenia się i postarania o chodliwe foty) kwotę, jaką oddajemy ZUSowi miesięcznie na emeryturę, o ile wzrosłyby dodatkowo moje przychody i rosłyby proporcjonalnie z roku na rok wraz z ilością wrzucanych zdjęć