2010-01-18, 12:49:11
Chciałbym wrzucić swoje 3 grosze do tej doradczej dyskusji. Bawię się (bo zarabianiem w moim przypadku trudno to nazwać) w stocki jakiś czwarty miesiąc, bez wielkiego doświadczenia fotograficznego, takiego stricte technicznego tzn. białe tło, jak najmniej pyłków na foto, idealny obiekt itp. W tej chwili mam do dyspozycji jakieś 500 stockowych pikczersów (jednak na pewno nie takiej jakości i komercyjnej wartości jak np. kolegi Caniona) . Z perspektywy tego czasu moge powiedzieć, że stocki typu Yay, CanStockPhoto, Cutcaster, Crestock czy 123RF, a także chwalony przez niektórych BigStockPhoto to jak dla mnie nieporozumienie. Nic się tam nie dzieje, jakieś pojedyncze ściągnięcia plików. Najwięcej moich dochodów generuje Stockxpert, Shutter, iStock, Fotolia, Dreamstime (ale żeby bło jasne szału nie ma). W takiej kolejności jak napisałem. To, że Shutterstock i IS nie przodują wynika u mnie po pierwsze z tego, że udało mi się wejśc do nich najpóźniej (SS za trzecim razem czyli 3 miesiące w plecy, IS w drugim podejściu, jakiś miesiąc walki) i do tego specyfika tych stocków robi swoje: iS - bardzo powoli buduje się PF i promują bardziej swoich EX, a Shutterstock - moim zdaniem strasznie kapryśny tzn, trzeba regularnie wrzucać ..... i wrzucać...i wrzucać...żeby coś z tego było. Najnowszy, DepositPhotos zaczyna moim zdaniem bardzo ambitnie, pomijając fakt tych 100$ na wstępie, to sam interfejs jest chyba najbardziej przyjazny ze wszystkich - widać, że z całej konkurencji powybierali najbardziej praktyczne rozwiązania i złożyli w jedną całość - bardzo szybko się tam uploaduje, wszystko jest jasne i klarowne. Inna kwestią jest skuteczność przejmowanie klientów ale to wyjdzie z czasem w praniu.
Jeśli chodzi o to czy pakować się w wiele stocków czy ograniczyć do jednego (w tym przypadku jedynym słusznym wyborem jest iStock) to myślę zależy od potencjału Twoich zdjęc, jesli są bliskie poziomu Vetty na IS, to możesz o tym mysleć, z tym, że żeby myśleć o EX na IS trzeba tam mieć 250 czy nawet teraz 500 DLs na tym stocku, więc trochę czasu upłynie, nawet przy superfotkach, a przy cały czas możliwym tam uploadzie 15 fotek tygodniowo nie będzie to 2 miesiące. W tym czasie możesz wypróbować inne stocki, a ewentualnie potem wycofać się z nich i przejść na EX w IS. Sama zobaczysz jak to się w róznych miejscach kręci i zdecydujesz.
Mam nadzieję, że referat z "Poradnika poczatkującego stockera" coś pomógł, powodzenia!
A propos ładowania zdjęc....z moich doświdczeń to najbardziej czasochłonny jest własciwie czas opisywania i przesyłu ftpem...gdy foty już są na stockach to raczej wszedzie szybko się to robi, jeśli dane IPTCowe czy EXIFowe są ok. Poza IS no ale tam i tak tylko 15/tydzień
P.S.
znalazłem dwa małe amerykańskie stocki gdzie wrzuciłem trochę stuffu, jak coś tam się sensownie ruszy dam znać (choć może sie okazać, że już je przerabialiście wszysycy i lipa) - są o tyle ciekawe, że ceny dla klientów są chyba niższe lub porównywalne z wiodącymi stockami, a prowizję płacą zdecydowanie większą. Ciekawe tylko czy tam jakiś ruch zakupowy występuje.
Jeśli chodzi o to czy pakować się w wiele stocków czy ograniczyć do jednego (w tym przypadku jedynym słusznym wyborem jest iStock) to myślę zależy od potencjału Twoich zdjęc, jesli są bliskie poziomu Vetty na IS, to możesz o tym mysleć, z tym, że żeby myśleć o EX na IS trzeba tam mieć 250 czy nawet teraz 500 DLs na tym stocku, więc trochę czasu upłynie, nawet przy superfotkach, a przy cały czas możliwym tam uploadzie 15 fotek tygodniowo nie będzie to 2 miesiące. W tym czasie możesz wypróbować inne stocki, a ewentualnie potem wycofać się z nich i przejść na EX w IS. Sama zobaczysz jak to się w róznych miejscach kręci i zdecydujesz.
Mam nadzieję, że referat z "Poradnika poczatkującego stockera" coś pomógł, powodzenia!
A propos ładowania zdjęc....z moich doświdczeń to najbardziej czasochłonny jest własciwie czas opisywania i przesyłu ftpem...gdy foty już są na stockach to raczej wszedzie szybko się to robi, jeśli dane IPTCowe czy EXIFowe są ok. Poza IS no ale tam i tak tylko 15/tydzień
P.S.
znalazłem dwa małe amerykańskie stocki gdzie wrzuciłem trochę stuffu, jak coś tam się sensownie ruszy dam znać (choć może sie okazać, że już je przerabialiście wszysycy i lipa) - są o tyle ciekawe, że ceny dla klientów są chyba niższe lub porównywalne z wiodącymi stockami, a prowizję płacą zdecydowanie większą. Ciekawe tylko czy tam jakiś ruch zakupowy występuje.