2009-10-28, 10:20:45
no ja od jakiegoś czasu nie biorę aparatu prawie nigdy
a to dlatego, że tak na razie musi być, gdyż mam dysk zawalony zdjęciami i muszę wreszcie porządki zrobić, zrobiłam pudełko na płyty DVD i zgrywam stopniowo przesortowane partie zdjęć
wywalam super gnioty, średnie gnioty jak jest dla nich miejsce na płytce obok tych lepszych fotek to też sobie zgrywam, a to dlatego, że z gniotów czasem coś się da wygrzebać do moich fotomontaży
dopiero jak nauczę się porządku, to będę częściej zabierać aparat
okazji na lepsze fotki mało i tak mi się trafiało odkąd jeżdżę autem, więcej sytuacji było jak miałam tylko rower, bo wiadomo, rower szybko zaparkujesz byle gdzie, a auto to trzeba porządnie poprowadzić i nie rozjechać nikogo też trzeba, a to zakaz zatrzymywania, a ja jeszcze jestem za slaby kierowca na łamanie przepisów z premedytacją
w sumie to przydałby mi się jakiś mały kompakt kieszonkowy, a stary, ten którym zaczynałam przygodę z fotografią zepsuty jest
a to dlatego, że tak na razie musi być, gdyż mam dysk zawalony zdjęciami i muszę wreszcie porządki zrobić, zrobiłam pudełko na płyty DVD i zgrywam stopniowo przesortowane partie zdjęć
wywalam super gnioty, średnie gnioty jak jest dla nich miejsce na płytce obok tych lepszych fotek to też sobie zgrywam, a to dlatego, że z gniotów czasem coś się da wygrzebać do moich fotomontaży
dopiero jak nauczę się porządku, to będę częściej zabierać aparat
okazji na lepsze fotki mało i tak mi się trafiało odkąd jeżdżę autem, więcej sytuacji było jak miałam tylko rower, bo wiadomo, rower szybko zaparkujesz byle gdzie, a auto to trzeba porządnie poprowadzić i nie rozjechać nikogo też trzeba, a to zakaz zatrzymywania, a ja jeszcze jestem za slaby kierowca na łamanie przepisów z premedytacją
w sumie to przydałby mi się jakiś mały kompakt kieszonkowy, a stary, ten którym zaczynałam przygodę z fotografią zepsuty jest