Chcieli zarekwirowac zeby potem opchnac na amazonie pewnie
Mnie tez juz zatrzymywali dwa razy. Raz robilem zdjecia w metrze i po wyjsciu z metra podjechal do mnie starszy policjant na rowerku. Calkiem mily facet, spytal dlaczego fotografuje, powiedzial ze to teren o podwyzszonym ryzyku i musi spisac moje dane. Potem dal mi kopie i powiedzial ze jak by mnie ktos zatrzymywal to zebym mu to pokazal i powiedzial ze officer Russell juz mnie spisal
Fakt, przydalo sie to juz nastepnego dnia kiedy fotografowalem okolice Home Office. 
Daj znac jak byscie sie gdzies wybierali. Ja dopiero zaczynam fotografowac i pewnie sporo bym sie mogl od was nauczyc. Poki co duzo czytam i cos tam sam probuje sie dowiedziec, ale wiadomo, nie ma to jak praktyka
pzdr.



piotradamski napisał(a): A wspolny wypad , pewnie ze na tak. W sumie to z kilkoma osobami byl juz niejeden
Daj znac jak byscie sie gdzies wybierali. Ja dopiero zaczynam fotografowac i pewnie sporo bym sie mogl od was nauczyc. Poki co duzo czytam i cos tam sam probuje sie dowiedziec, ale wiadomo, nie ma to jak praktyka

pzdr.