2020-06-04, 06:56:00
(2020-06-04, 01:14:32)Fredrixxon napisał(a): Stawka godzinowa to rzecz umowna. Mnie uderza, że samo klapnięcie migawki dobrej puszki to 5-10 gr (zależy co kto ma w torbie). Do tego amortyzacja szklarni, akcesoriów, kompa i koszt softu. Jak ktoś ma czynsz za studio i ozusowanych pomagierów do popłacenia, to ja pitole. Dziesięć centów robi się poniżej kosztów.
Mądrze prawisz! Ja to wszystko amortyzuję sobie główną działalnością ślubną, a stocki to taki side-business, który opłaci mi ZUS i dodatkowo zapewni parę złotych na waciki. (do tej pory tak było, teraz będzie side-side-side ) Szczerze mówiąc nie mógłbym utrzymywać się z samych stocków, bo po tym niskim sezonie weselnym ze stockami na tapecie mnie to już po prostu nudzi. Zawsze po zimie zacieram rączki na jakieś fajne wieloplany na parkiecie. Kontakt z ludźmi i fakt, że duuużo się dzieje podczas reportażu sprawia, że jest MOC! Innych z kolei to męczy i stresuje i wolą w domowym zaciszu na spokojnie sobie cały rok cykać - szanuję! Inni fotografowie mają domowe studia i robią sesje rodzinne na zasadzie kilku gotowych setupów i next next next co jest bardzo powtarzalne, ale jak ktoś lubi - proszę bardzo. Każdy ma swój system, mój do tej pory sprawdzał się rewelacyjnie u mnie. Zobaczymy co przyniesie czas