2019-10-27, 12:06:12
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2019-10-27, 12:08:01 {2} przez malk.)
(2019-10-27, 11:44:43)jarekwitkowski napisał(a): ...schodzą jak świeże bułeczki fotki z jego rodzinnego Turku o którym sam mówi, że to miejsce zupełnie nieznane na świecie.Tu się w 100% zgadzam - najlepsze tematy często znajdziemy pod nosem. Grunt to je zobaczyć, bo jesteśmy z nimi tak oswojeni, że je ignorujemy. A jednocześnie to, że znamy je najlepiej pomaga pokazać temat z pozycji dużo ciekawszej, innej niż okiem zachłyśniętego turysty. Po 2 wizytach w Indiach, na przykład, mam może 1 dobre zdjęcie. A wszystko jest przecież takie egzotyczne, kolorowe i magnetyczne dla obiektywu!
Ja wiecznie się zbieram do fotografowania Łodzi, bardzo ubogo reprezentowanej na stokach. Choć nie wiem, czy warto. Z racji nazwy... Nawet po wpisaniu Łódź, city Poland wyskakuje... Gdańsk
Kłopot jest dla mnie z tym, że zasady są nie zawsze jasne, i można nieświadomie zmarnować czas i pieniądze na sesję, która nie ma szans na stokach. Raz się tak wtopiłam z tatuażami. Ale cóż, jak zdjęcia cieszą, to nawet nie ma to takiego wielkiego znaczenia. Przecież wszyscy wiedzą, że najlepiej sprzedają się gnioty