2019-03-09, 11:39:12
(2019-03-09, 09:18:42)Tomek De napisał(a): U mnie stocki do 1/2 etatu, druga połowa to projektowanie graficzne na zasadzie freelancera (więc jestem jednocześnie sprzedawcą i kupującym na stockach), w zeszłym roku miałem zrezygnować z jednej z tych profesji i poświęcić się w 100% drugiej - ten rok to dla mnie ostateczny sprawdzian dla stocków - ostatnie 2 lata pracowałem bardzo mało bo miałem dużo zleceń, więc w tym roku - a w zasadzie już od grudnia 2018 - wziąłem się do roboty i ładuję regularnie i daję sobie czas do drugiej połowy roku na wnioski czy warto było, jeśli nie to skupiam się głownie na projektach stockom dając jakiejś 20% czasu - żeby całkiem nie zdechło bo szkoda tych paru złotych. Póki co jest dramat, przynajmniej na SS, nieco więcej nadziei daje mi Adobe gdzie sprzedaję coraz więcej za coraz większe pieniądze, jednak na Shutterstock który kilka lat temu dawał mi dobrze zarobić teraz pewnie dzięki przespanym ostatnim dwu latom wpadłem w półkę z której nie mogę się wygrzebać i wcale mi się tu nie podoba - bardzo to zniechęcające
No to przybij piątkę. Ja byłem długo freelancerem i próbowałem stockami zapełniać luzy w harmonogramie. Potem coraz bardziej zacząłem doceniać stałych klientów lub pracodawców, którzy co miesiąc dają gwarantowana sumę pieniędzy więc wróciłem do etatu (chociaż w cudzysłowie, gdyż na B2B zdalnie z domu). U mnie tak samo też odpuszczenie stocków i zmiana priorytetów wpłynęły negatywnie na sprzedaż - spadki o 10-25% r/r mimo wrzucania nowych zdjęć i grafik naprawdę mogą demotywować Wiemy że Shutterstock zawsze docenia systematyczne, regularne "dorzucanie do pieca", więc może to moja wina - kto wie... A może ten tort naprawdę już robi się za mały na tylu kontrybutorów
A co myślicie o chińskich "stock factories"? Naprawdę tak ich jest tak dużo? Ciekawy jestem jak to jest ze statystycznego punktu widzenia i na ile to wpłynęło na całkowitą liczbę dostawców.