2018-10-22, 10:59:54
Obawiam się, że mylisz dwie rzeczy. Publikowanie wizerunku i publikowanie zdjęć, na podstawie których ktoś mógłby zażądać kasy za udział w reklamie. W tym drugim przypadku nie musi być nawet widoczna twarz, wystarczy, że ktoś udowodni, że plecy należą do niego. Kilka lat temu na Alamy był opisywany przypadek zdjęcia jakiegoś dzieciaka na plaży w tle i na dodatek pstrykniętego od tyłu. Rodzice udowodnili, że w tym czasie byli z dzieciakiem na tej plaży, dzieciak był dokładnie tak ubrany, jak ten na zdjęciu i po zawodach. Edytoriale są pod tym względem bezpieczne.