Złodziejskie praktyki

[oxygen64]

http://www.glowimages.ec/index.cfm?/sear...DBFC95A0B9
Czy ktoś orientuje się, skąd oni mają foty? Moje zdjęcie tulipana (05576783) do pobrania nawet za 300$, ale nie znajduję powiązania z agencjami, w których sprzedaję...

Lista skąd biorą jest pod adresem:
http://www.glowimages.ec/page/439/Partners.html

[Ariene]

Widziałam tę listę, ale nie ma tam Alamy, które przyznało się do współpracy z Gi.
Jeżeli Alamy potwierdza, to nie ma tematu

[jasiek]

Widziałam tę listę, ale nie ma tam Alamy, które przyznało się do współpracy z Gi.
Jeżeli Alamy potwierdza, to nie ma tematu

Tam jest więcej Twoich zdjęć: http://www.glowimages.com/search/Arletta%20Cwalina.html

pozdrawiam

[Ariene]

Zgadza się, zbiegają się z Alamy, więc w końcu upewniłam się u samego Alamy, uznając, że na forum jednak nikt nie wie

[alga38]

Twoje to przynajmniej sprzedają, a moje rozdają za darmo :/

[Ariene]

Strasznie drogie te nasze zdjęcia muszą być, nawet na DP!
http://www.dobra-pozyczka.net/bierz-laptopa-na-raty.php

http://www.wartosciowepozyczki.org/okazy...-zarobkach

Chyba nie chciałabym wziąć pożyczki od takiego "zaufanego" źródła



następny



i kilka innych...

[rachwal]

Na preclach i innych seo badziewiach nie będą nigdy brać zdjęć za kasę.

[Ariene]

Co nie zmienia faktu, że wolałabym zarabiać na swoich zdjęciach, a nie udzielać, rozdzielać, pożyczać... za darmo...
W krótkiej przerwie na kawę wrzuciłam troszkę swoich zdjęć do wyszukania, co dało kilkadziesiąt wyników niechcianych... Dalej ręce mi opadły i nie mam ochoty wiedzieć, ile z moich zdjęć popłynęło bez centa % dla mnie...

[alga38]

dlatego ja nie udzielam się w wątku "publikacje zdjęć". Raz, kilka tygodni temu spróbowałam i jak zobaczyłam, że je rozdają za darmo jako tapetę w pełnej rozdzielczości, to mi się odechciało wszystkiego. Lepiej nie wiedzieć......

[Rumpelstiltskin]

Lepiej nie wiedzieć ...
... nie mam dużego dorobku, ot 300-400 zdjęć w agencjach, ale jak zapuszczam wyszukiwanie w Google, to znajduje mi dziesiątki wystąpień poszczególnych zdjęć w sieci.
W znakomitej większości nie są podpisane.
... Ale cóż, to taki "model biznesowy" - publikujemy "masówkę", i statystycznie - czym więcej publikujemy - tym więcej zarabiamy, a później to krąży w sieci .