Zupełnie niepotrzebna dyskusja o RODO (GDPR)
#11
Twoje przyklady nie odnosza sie do danych osobowych ktore sa zdefiniowane w ustawie, wiec nadal jakos nie rozumiem zwiazku
Odpowiedz
#12
(2018-05-14, 14:11:04)yuma2 napisał(a): osobiscie nie widze zwiazku pomiedzy RODO a edytorialem czy streetem, to ze zobaczysz moj ryj na zdjeciu nie znaczy ze jestes w stanie jakkolwiek mnie zidentyfikowac a w ustawie mowa jest o danych osobowych, ktorych na podstawie mojego wizerunku raczej nie odgadniesz. Wykorzystywanie wizerunku bez zgody czy wiedzy to wlasnie jest edytorial, pozyskiwanie i wykorzystywanie danych osobowych to wlasnie jest RODO.

Właśnie zależność jest zasadnicza. Dla mnie jak i dla autorki tego wątku, temat RODO jest istotny. Czyjaś twarz podlega od teraz ścisłej ochronie (podlegała wcześniej też) i ja nie mogę zrobić zdjęcia, na którym jest Twoja rozpoznawalna twarz i go opublikować, bo Ty masz prawo pociągnąć mnie za to do odpowiedzialności prawnej, w której jak wiemy, kary są kosmiczne. 

Jeżeli nawet twarz jest rozmazana, ale nadal rozpoznawalna, to bez pisemnej zgody nie można takiego zdjęcia opublikować - to akurat widziałam na własne oczy, kiedy na Maratonie Fotograficznym w Warszawie odrzucali zdjęcia, w których ktoś miał w scenie nocnej rozmazaną czyjąś twarz z powodu długiego czasu naświetlania. Twarz ta mimo, że nie była istotna dla zdjęcia, bo była jednym z wielu elementów, już powodowała że ktoś usłyszał, że takiego zdjęcia nie mogą przyjąć z powodu RODO. Ja sama się boje, czy nie odrzucą mi zdjęcia (a jak jedno to cały zestaw), z powodu zdjęcia, na którym mam starszego faceta, odwróconego do mnie tyłem, ale w końcu widać ucho i rękę - to się wydaje absurdalne, ale takie są realia dzisiaj z RODO. Fotografowie mają przes...ne.

Więc wg mnie, podkopuje to całą fotografię streetową, która w świetle RODO została uśmiercona. Bo co to jest za street, kiedy biega się z umową do każdego. Ja jestem osobiście przerażona. A jeszcze więcej cudów mają fotografowie z zakładami fotograficznymi do ogarnięcia.

Kolejny problem - sesje studyjne, na które już możemy mieć zgody od fotografowanych. Wyobraźmy sobie taką sytuacje, że fotograf jako twórca tworzy zdjęcia, w które wkłada wiedzę i talent, w ten sposób zbiera swój dorobek artystyczny przez całe życie, a nagle osoba fotografowana przychodzi i mówi, że ma on usunąć zdjęcia. I załóżmy że takich osób będzie tyle, że z jego życiowego dzieła zostaną ochłapy. 

Jakie fotograf ma prawa? Wg mnie te przepisy uderzają w fotografa, po to by płacił on wszystkim dodatkowe haracze za swoją pracę. Modelowi, żeby dał mu spokój i zostawił zdjęcia i państwu, bo opublikuje super zdjęcie streetowe nie mając praw do wizerunku, więc bach - kara.

A to jest tylko wierzchołek góry lodowej w przypadku fotografów.
Odpowiedz
#13
Nie rozumiem, że czy siejesz taką panikę, bo ktoś/coś/gdzieś powiedział na maratonie foto, czy przeczytałaś ustawę lub interpretację prawnika i to co piszesz wynika z ustawy?
Proszę o konkretną odpowiedź na pytanie, bez lania wody o niedoli fotografów Icon_wink
Odpowiedz
#14
Interpretacji prawników w necie jest mnóstwo.
W ostatnim FotoKurierze jest artykuł pisany przez radcę prawnego specjalizującego się tematyce danych osobowych - 4 strony konkretów. Nie trzeba czytać ustawy.
Może jeden cytat, bo wszystkiego nie będę przytaczać: "RODO jednoznacznie precyzuje, że wizerunek stanowi samodzielnie daną osobową, co więcej wizerunek pozwalający na odkodowanie tożsamości osoby za pomocą technicznych narzędzi, stanowi daną biometryczna (są to dane o szczególnym znaczeniu i dlatego powinny podlegać wzmożonej ochronie)."
I może jeszcze ze wstępu tego artykułu: "Zamieszanie związane z RODO jest jak najbardziej uzasadnione, jest to bowiem największa zmiana (wręcz rewolucyjna) w ochronie danych osobowych od 25 lat. Mimo tego, fakt ten pozostawał na razie niezauważony w środowisku fotograficznym, mimo iż zgodnie z brzmieniem nowych przepisów każdy fotograf przetwarza dane osobowe swoich klientów - do których zaliczyć należy przede wszystkim wizerunek".
Autor tekstu Katarzyna Orzeł
Odpowiedz
#15
Sprawa prosta, RODO chroni dane osobowe, wizerunek zalicza się do danych osobowych, bezpieczniej jest się bać, niż nie bać.
Odpowiedz
#16
podsumowując lekturę wątku, to co Claudia napisała oznacza, ze dla własnego bezpieczeństwa należy usunąć wszystkie edytoriale streetowe z twarzami osób, z własnego portfolio.
Odpowiedz
#17
(2018-05-17, 11:12:56)Lseker napisał(a): podsumowując lekturę wątku, to co Claudia napisała oznacza, ze dla własnego bezpieczeństwa należy usunąć wszystkie edytoriale streetowe z twarzami osób, z własnego portfolio.

W sumie to nie miałam na myśli stocków, ale daje się zauważyć, że już np Shutterstock nie przyjmuje zdjęć widoczków z ludźmi - wszystkie takie zdjęcia muszą być oznaczone jako edytoriale. 
Ja nie będę niczego usuwać i myślę, że nie trzeba - w końcu jak bank przyjął to chyba wie co robi? Smile
Odpowiedz
#18
(2018-05-15, 11:15:41)Claudia napisał(a): I może jeszcze ze wstępu tego artykułu: "... każdy fotograf przetwarza dane osobowe swoich klientów - ...".
Autor tekstu Katarzyna Orzeł

Nie każda osoba na zdjęciu jest klientem fotografa. No przykład osoby na zdjęciu z pochodu pierwszomajowego. A ustawa o prawie autorskim zezwala na publikację takich zdjęć.
Znowu przepisy - tym razem o RODO - układali studenci i to nie ci najzdolniejsi, tylko ci, którzy mają krewnych i znajomych. Coś mi się zdaje, że fotografowie stracą trochę pieniędzy na procesy - ale za to zarobią adwokaci, różni wykładacze przepisów i inspektorzy kontroli wszelakich na premiach od naliczonych kar.
Odpowiedz
#19
(2018-05-17, 17:14:27)Tomasz_B napisał(a): Nie każda osoba na zdjęciu jest klientem fotografa. No przykład osoby na zdjęciu z pochodu pierwszomajowego. A ustawa o prawie autorskim zezwala na publikację takich zdjęć.
Znowu przepisy - tym razem o RODO - układali studenci i to nie ci najzdolniejsi, tylko ci, którzy mają krewnych i znajomych. Coś mi się zdaje, że fotografowie stracą trochę pieniędzy na procesy - ale za to zarobią adwokaci, różni wykładacze przepisów i inspektorzy kontroli wszelakich na premiach od naliczonych kar.

Taka prawda.
Odpowiedz
#20
Pamiętajcie, że RODO dotyczy firmIcon_wink
Osoboba prywatna chyba od 93' nie może publikować zdjęć bez zgód wizerunkowcyh. Tym bardziej się nimi reklamować i na nich zarabiać. Przykładowa sprawa to "Techno Viking" z Youtube, który od 11 lat wygrywa sprawy sądowe za jego wizerunek na serwisie.
Media w dużej mierze są zwolnione z tych przepisów.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości