Przywitaj się na forum!
Dokładnie jak wyżej. Da się wyżyć bez problemu, tylko trzeba przez trzy lata pracować nad powiększaniem portfolio 16 godzin na dobę 7 dni w tygodniu i po trzech latach możesz z tego wyżyć, jednak musisz liczyć się z tym, że musisz wydawać tylko na artykuły pierwszej potrzeby. Niestety nie wiadomo, czy rynek fotografii stockowej za 3 lata jeszcze będzie istniał. Ale myślę, że i tak warto. W końcu istnieje cień szansy, że za jakieś trzy lata będziesz osiągać zarobki zbliżone nawet do minimalnego wynagrodzenia pracując na dwa etaty jako fotograf stockowy. I chyba o to chodzi, no nie? Zatem do dzieła i się nie poddawaj!
Odpowiedz
E tam ja po roku przekroczyłem minimalną pracując moze 8 do 10h tygodniowo, na sesje nie wydaje nic bo badziew ( teksturki i tym podobne szmaty deski ) fotografuje i naturę.
Odpowiedz
(2014-05-01, 19:38:30)Esdras napisał(a): E tam ja po roku przekroczyłem minimalną pracując moze 8 do 10h tygodniowo, na sesje nie wydaje nic bo badziew ( teksturki i tym podobne szmaty deski ) fotografuje i naturę.

Nie pomagasz chronić branży przed konkurencją.
Odpowiedz
Zacytuje klasyka.
Żeby żyć z fotografii trzeba żyć fotografią. Nie odwrotnie.
Da się spokojnie wyżyć z fotografii i nie trzeba się zaharowywać. Trzeba mieć troszkę talentu (tego chyba trzeba mieć najmniej), systematycznie pracować, oraz co najważniejsze to naleźć swoją niszę i wyspecjalizować się w niej, po czym zapełnić ją na rynku. W takim tylko przypadku można nawiązać stałą więź z klientem, który tylko czeka na twoje prace, a nie tylko je wyszukuje wśród tysięcy innych. Generalnie stoki to rewelacyjna możliwość sprzedaży swoich prac na całym świecie. Tylko to nie dla każdego. To praca, która polega na szacowaniu i inwestowaniu, bez gwarancji zysku. Ja na początku podszedłem do tego aby zmierzyć się z wysoką jakością zdjęć, co pozwoliło mi to zwiększyć jakość swoich prac. Polecam każdemu takie podejście.
Odpowiedz
(2014-05-01, 22:24:52)SHaiith napisał(a): Zacytuje klasyka.
Żeby żyć z fotografii trzeba żyć fotografią. Nie odwrotnie.
Da się spokojnie wyżyć z fotografii i nie trzeba się zaharowywać. Trzeba mieć troszkę talentu (tego chyba trzeba mieć najmniej), systematycznie pracować, oraz co najważniejsze to naleźć swoją niszę i wyspecjalizować się w niej, po czym zapełnić ją na rynku. W takim tylko przypadku można nawiązać stałą więź z klientem, który tylko czeka na twoje prace, a nie tylko je wyszukuje wśród tysięcy innych. Generalnie stoki to rewelacyjna możliwość sprzedaży swoich prac na całym świecie. Tylko to nie dla każdego. To praca, która polega na szacowaniu i inwestowaniu, bez gwarancji zysku. Ja na początku podszedłem do tego aby zmierzyć się z wysoką jakością zdjęć, co pozwoliło mi to zwiększyć jakość swoich prac. Polecam każdemu takie podejście.

Amen Smile
Odpowiedz
Tyle ze to przepis dla bywalcow. Dla świeżynek juz jest za późno
Odpowiedz
Może głupio napiszę... Ale liczba milionerów i miliarderów co roku sie zwiększa niby każda branża jest nasycona, każda luka wypełniona ale oni o tym nie wiedzą i jakoś zarabiają ten pierwszy milion!!! To dla czego skazujesz kogoś z góry na porażkę ???
Odpowiedz
Trzysta tysięcy new upload nie daje zadnych szans.
Odpowiedz
Canion po prostu redukuje konkurencję Icon_wink
Odpowiedz
Nic nie jest za późno, świat potrzebuje zdjęć jak chleba Icon_wink wystarczy robić dwa trzy razy lepsze zdjęcia i grafiki niż te 300 000 gniotów. Ważny jest talent, pomysły i praca. Dodam ze uczenie się fotografii na stokach trochę opóźnia zyski Smile, lepiej mieć już dobry warsztat ale też to motywuje. Można trzepać tysiące desek i szmatek i wyjść na swoje a można robić dobre zdjęcia i robić kokosy niekoniecznie spędzać po 12 godzin dziennie...powtarzam kolejny raz robota łatwa lekka i przyjemna przynajmniej dla mnie Smile.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości