Liczba postów: 1 191
Liczba wątków: 27
Dołączył: Oct 2007
Reputacja:
12
Miejscowość: Myszków
Przeczytałem cały wątek uważnie i wniosek nasuwa się jeden. Światłomierz to bardzo przydatna rzecz ale nie niezbędna. Swoje studio mam opanowane i w nim raczej światłomierz rzecz zbędna ale.... Właśnie ostatnio robiłem sesję z modelką u optyka (badanie wzroku itp.) Muszę przyznać, że gdybym miał wtedy światłomierz i umiał się nim dobrze posługiwać to zrobiłbym dwa razy więcej fot i może coś jeszcze ciekawszego by z tej sesji wyszło, a tak zanim poustawiałem wszystko zrobiłem ileś tam fot testowych to modelka trochę się znudziła, kolega optyk zaczął się niecierpliwić. W niedalekiej przyszłości mam zaplanowane dwie sesje u kosmetyczki i w salonie fryzjerskim i tak się zastanawiam, czy sobie nie sprawić takiego cudeńka SEKONIC L-358 - Flash Master . Cena znośna, parę bajerów w sobie ma. W końcu postanowiłęm od nowego roku ostro ruszyć z modelkami i modelami na sztoki dlatego ta zabaweczka pewnie się przyda. jest tylko jedno małe ale, i tu pytanie do osób posługujących się takimi bajerami, czy taki amator samouk jak ja da radę szybko się nauczyć z takim cackiem pracować?
Liczba postów: 1 191
Liczba wątków: 27
Dołączył: Oct 2007
Reputacja:
12
Miejscowość: Myszków
Dzięki Robert, obejrzałem, posłuchałem i myślę, że nie taki diabeł straszny, więc kupuję.
Liczba postów: 67
Liczba wątków: 6
Dołączył: Apr 2008
Reputacja:
0
Miejscowość: Szczytno
Założyłem ten wątek gdyż miałem wątpliwości co do zakupu takiego urządzenia. Uczę się dopiero korzystać ze światła studyjnego ale myślę, że światłomierz może bardzo pomóc w zapanowaniu nad światłem. Mam pytanie czy Sekonic L-358 pokazuje procentowy udział światła błyskowego? Gdzie proponujecie zakupić ten światłomierz?