Tu narzekamy na Fotolię
(2018-07-03, 10:17:21)tomeyk2 napisał(a): Zaczynam wierzyć w skuteczność narzekania.
Od wczoraj sprzedałem więcej niż przez cały zeszły tydzień, w ym dwa filmiki  Icon_eek

Chyba przeglądają to forum Icon_wink

Jest jeszcze taka wersja, że przeglądają to forum i odcinają narzekających Smile
Odpowiedz
W sumie nie jest źle, ale tradycja wyłączeń prądu nie umiera, zapowiada się MChWO Icon_wink
Odpowiedz
Już trzeci tydzień nie przyjmują wektorów i nie podają powodu. Coś chyba jednak umiera...
Odpowiedz
Wiecie może, czy support Fotolii działa jeszcze? Napisałem wiadomość 20 dni temu i cisza, tylko informacja: Status Prosimy czekać, wkrótce odpowiemy na Twoje pytanie.
Odpowiedz
(2018-11-26, 15:24:00)maccio napisał(a): Wiecie może, czy support Fotolii działa jeszcze? Napisałem wiadomość 20 dni temu i cisza, tylko informacja: Status Prosimy czekać, wkrótce odpowiemy na Twoje pytanie.

Jak widać dla tych co się nie skarzą na forum odpisują szybko i uprzejmie [Obrazek: icon_cheesygrin.gif].
Przy tej okazji chcę "upchnąć" info o znikających fotkach po zaakceptowaniu. Okazało się, że nie mam omamów ...poniżej przetłumaczona treść mojej korespondencji z czwartku ubiegłego tygodnia:
Drogi StaryNovy,
Dziekuje za Twoj email.
Twoje pliki są teraz online.
Bardzo mi przykro, to błąd, który dotyczy wszystkich autorów, a nasz zespół IT jest tego świadomy.
Niestety, jedyne, co mogę teraz zasugerować, to po przesłaniu ogromnej partii zdjęć wysłanej do nas wiadomość, aby sprawdzić, czy wszystkie treści dotarły do serwera, a my go aktywujemy.
Przepraszam, wiem, że to bardzo niewygodne.
Jeśli masz jakieś pytania lub chcesz zaktualizować swoją sprawę, po prostu odpowiedz na tego e-maila.
Z poważaniem,
Michelle Haarhoff
Relacje z dostawcami Adobe

Twoje zapytanie:

Moje zdjęcia po akceptacji nie są dostępne dla klientów.
Dobry dzień.
Mam problem (po raz trzeci!).
Niektóre z moich obrazów (23................................) kilka dni po akceptacji nie są widoczne dla kupujących (ani na podstawie słów kluczowych ani opisu) i nie można ich znaleźć w moim portfolio: https: / /stock.adobe.com/en/................
Chciałbym wyjaśnić ich status.
To już trzecia sytuacja, zamiast skupiać się na kolejnych zdjęciach, liczę i szukam swoich zdjęć na stronie Adobe Stock!
Czy mogę prosić o szersze wyjaśnienie, czy dotyczy to tylko mojego konta?
Czy sytuacja się powtórzy i zawsze sprawdzam, czy wszystkie zaakceptowane zdjęcia docierają do klientów?
Pozdrawiam, licząc na rzeczową odpowiedź na mój problem.
StaryNovy.
Odpowiedz
Czy działa Wam FTP  na Fotolia ?
....
Na wszystkie stoki wysyłam bezproblemowo - a od kilku dni na Fotolia po prostu nic nie dochodzi...
Wrzucam przez stronę Adobe i działa - ale to na dłuższą metę jest bez sensu :/
Odpowiedz
Wczoraj wrzucałem przez FTP i było bezproblemowo
Odpowiedz
Wrzucałem na adobe sprzedał się na fotolii taki sobie pli, myślę znajdę go przez google. Plik znalazłem i owszem ale chciałem zachować się jak klient a tu zdziwienie, linki prowadzą w próżnię. Coś tu nie gra albo google albo fotolia, skąd te słowo krawędzi się pojawia nie mam pojęcia, nie ma w opisie pliku, nie ma słowach kluczowych, plik wrzucony kiedy opisywałem po polsku. Plik niby widać ale jest niesprzedawalny a sprzedał się, dziwne


Załączone pliki
.jpeg   krawędzi.jpeg (Rozmiar: 99.15 KB / Pobrań: 26)
Odpowiedz
(2018-11-29, 16:13:08)jarekwitkowski napisał(a): Wrzucałem na adobe sprzedał się na fotolii taki sobie pli, myślę znajdę go przez google. Plik znalazłem i owszem ale chciałem zachować się jak klient a tu zdziwienie, linki prowadzą w próżnię. Coś tu nie gra albo google albo fotolia, skąd te słowo krawędzi się pojawia nie mam pojęcia, nie ma w opisie pliku, nie ma słowach kluczowych, plik wrzucony kiedy opisywałem po polsku. Plik niby widać ale jest niesprzedawalny a sprzedał się, dziwne

Większość linków do Fotolii musi "umrzeć" po przeniesieniu tych milionów linków nikt nie będzie wiązał z nową lokalizacją na serwerach Adobe! To praca na kilka lat Smile Już raz jak pytałeś o słowa kluczowe po polsku miałeś wyjaśnione, że to nie jest najlepsza metoda, wtedy tłumaczenia są automatyczne. Np brzeg morski to klif a klif to krawędź Smile
Mnie znalezienie tego zdjęcia z na Adobe zajęło ok 20 sekund.
brzeg morski krawędź
Czyli daje się znaleźć i kupić Smile
Odpowiedz
(2018-11-29, 18:24:50)StaryNovy napisał(a): Większość linków do Fotolii musi "umrzeć" po przeniesieniu tych milionów linków nikt nie będzie wiązał z nową lokalizacją na serwerach Adobe! To praca na kilka lat Smile Już raz jak pytałeś o słowa kluczowe po polsku miałeś wyjaśnione, że to nie jest najlepsza metoda, wtedy tłumaczenia są automatyczne. Np brzeg morski to klif a klif to krawędź Smile
Mnie znalezienie tego zdjęcia z na Adobe zajęło ok 20 sekund.
brzeg morski krawędź
Czyli daje się znaleźć i kupić Smile

Nowe pliki opisuję po angielsku, stare przerobię na angielski, to już wiem.
Akurat sprzedał się kolejny plik więc sprawdziłem na kolejnym świeżaku.
Sprawa podwójnego tłumaczenia i sposobu indeksowania jest ciekawa i do przemyślenia, w tym drugim przypadku tłumaczenie normalne. Ale ten sam problem. Ja celowo nie wyszukiwałem na stronie adobe tylko w google i ten sam rezultat. W googlach zdjęcie widzę, klikanie na miniaturę przenosi na stronę adobe, miga mi coś pod spodem z obrazem na 1/4 sekundy i jestem na głównej stronie adobe stock. Sprawdziłem z innymi stockami na chybi trafił. Zdjęcia znalezione w google na  Dreamstime i depositphotos  z linka googlowego ładnie przekierowują na stronę stocka gdzie widać wieksze zdjęcie, cennik itp. A link adobe/fotolia kieruje do strony https://pl.fotolia.com/tag/"leśna%20droga" gdzie zamiast leśna droga jest poszukiwany ciąg. A to jest główna strona,  tam można się zarejestrować ale wyszukiwany obraz diabli wzięli. Klient w czarnej dupie szuka od początku zamiast być przekierowany na sprzedaż. Jak coś nie tak wytłumaczyłem w czym problem to wytłumaczę do skutku. Według mnie jest problem, że szukający z google w końcu nie kupi na adobe/fotolia bo w procesie zgubi widok obrazka i link a kiedy klika na inne stocki do celu dojdzie

Sprawdzam czy to nie wina ustawienia przeglądarki bo domyślnie mam blokuj wyskakujące okna no ale większość ludków tak ustawia przeglądarki, przynajmniej mi się tak wydaje. Nie w przeglądarce problem, jedne pliki widać w sklepie idąc po googlowym linku a inne z wyszukiwania w czarną dziurę
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Adobe kupuje Fotolię teo73 53 30 633 2015-02-24, 16:31:19
Ostatni post: Crazy_Cat

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości