2013-11-16, 02:24:27
hehe, dzięki wszystkim za uwagi.
Ja do krytyki podchodzę może inaczej niż inni. Generalnie czy ktoś piszę dobrze czy źle prowadzi mnie to do tego samego. Do refleksji i spojrzenia na moją fotografie inaczej niż ja sam na nią patrzę.
Moim zdaniem nie chodzi to to aby zastosować się do uwag krytykujących, ale do tego aby pobudzić swój mózg do analizowania swoich prac pod innym kątem. Czasami dziwne rzeczy z tego wychodzą, ale na pewno do głowy wpadają nowe pomysły.
Co do mojej pracy podczas sesji to jest daleka od spokoju i cierpliwości.
Generalnie biegam zmieniam, ustawiam, jestem w ciągłym biegu, po sesji zawsze mam zakwasy .
Samo ustawienie całej sceny robię dość szybko i intuicyjnie.
Natomiast sam pomysł na sesje, jak ma wyglądać potrawa, dodatki, scena oświetlenie wszystko, no prawie wszystko wymyślam kilka dni prze sesją. Tworzę dokument z opisem co muszę kupić, zabrać na sesję, co przygotować łącznie z ręcznym schematem ustawienia wszystkiego, kiedyś opublikuje te schematy to dopiero jest masakra. Chyba tylko ja potrafię czytać te bazgroły.
Wracając do planowania sesji. Sesje robię 1-2 razy w miesiącu i wtedy jest 6-8 różnych dań, wynika to z faktu że moje studio jest mobilne i nie fotografuję w domu.
Znowu się rozpisałem .
Ja do krytyki podchodzę może inaczej niż inni. Generalnie czy ktoś piszę dobrze czy źle prowadzi mnie to do tego samego. Do refleksji i spojrzenia na moją fotografie inaczej niż ja sam na nią patrzę.
Moim zdaniem nie chodzi to to aby zastosować się do uwag krytykujących, ale do tego aby pobudzić swój mózg do analizowania swoich prac pod innym kątem. Czasami dziwne rzeczy z tego wychodzą, ale na pewno do głowy wpadają nowe pomysły.
Co do mojej pracy podczas sesji to jest daleka od spokoju i cierpliwości.
Generalnie biegam zmieniam, ustawiam, jestem w ciągłym biegu, po sesji zawsze mam zakwasy .
Samo ustawienie całej sceny robię dość szybko i intuicyjnie.
Natomiast sam pomysł na sesje, jak ma wyglądać potrawa, dodatki, scena oświetlenie wszystko, no prawie wszystko wymyślam kilka dni prze sesją. Tworzę dokument z opisem co muszę kupić, zabrać na sesję, co przygotować łącznie z ręcznym schematem ustawienia wszystkiego, kiedyś opublikuje te schematy to dopiero jest masakra. Chyba tylko ja potrafię czytać te bazgroły.
Wracając do planowania sesji. Sesje robię 1-2 razy w miesiącu i wtedy jest 6-8 różnych dań, wynika to z faktu że moje studio jest mobilne i nie fotografuję w domu.
Znowu się rozpisałem .