Serwer NAS - archiwizacja i katalogowanie zdjęć
#11
(2013-12-14, 11:09:19)fotek napisał(a):
(2013-12-14, 11:01:25)majszter napisał(a): Lightroom może obsługiwać dysk NAS, ale sam katalog Lightrooma musi być na dysku lokalnym komputera.

Mapowanie dysków nie pomoże?

Nie bardzo. Jeśli do bazy Lightrooma podepną się dwa komputery na raz i zrobią modyfikacje, to katalog się popsuje.
Jesli na tym będzie pracowała jedna osoba, to nie ma problemu.
Odpowiedz
#12
No ja tak myślę, że główna baza oryginalnych fotek stockowych byłaby na dysku NAS. Każdy miałby swój katalog Ligtrooma na swoim dysku komputerowym i po ważnych zmianach synchronizował pliki z główną bazą. Dodatkowo cały katalog stockowy byłby backupowany często na drugi dysk (chyba też sieciowy), ale jeszcze na dokładkę co jakiś czas możnaby machnąć jakiś dodatkowy backup na taki zewnętrzny dysk, który byłby sobie w szafce i tylko bym go podpinała powiedzmy raz na miesiąc w celu aktualizacji danych.

Dobrze kombinuję?
Odpowiedz
#13
(2013-12-14, 12:55:53)majszter napisał(a): Nie bardzo. Jeśli do bazy Lightrooma podepną się dwa komputery na raz i zrobią modyfikacje, to katalog się popsuje.
Jesli na tym będzie pracowała jedna osoba, to nie ma problemu.

Czyli jest problem wielodostepu, a nie "widzenia" katalogu przez LR

Mysle, ze to kwestia organizacji: kolezanka przygotowuje pliki w LR na dysku lokalnym, wrzuca na sieciowy. Stamtąd jej keyworder podpina pod LR i sie bawi w słówka.

W sumie gdziekolwiek zdjęcie by nie było, to jakos trzeba rozwiązac sprawę zdjęc gotowych i tych do pzygotowania i tych do wsyłania na konkretny stock. Ja to robie lokalnie, przesuwając zdjęcia katalogu roboczego do katalogu ... nazwujmy go "gotowe". Tam je opisuje w EXIF i przerzucam do katalogu np. "gotowe_full"

Myśle, ze podobnie mozna sobie zorganizowac pracę z użyciem NAS

@fotoaloja - mapowanie dysku to jakby udawanie, ze zasób sieciowy jest naszym lokalnym dyskiem.
Np. masz w domu drugi komputer o nazwie "misiek", który udostepnia w sieci katalog "zdjecia". W Twoim otoczeniu sieciowym widziany jest jako //misiek/zdjecia.
Klikasz więc na to //misiek/zdjecia i wybierasz "Mapuj dysk", nastepnie wybierasz literkę, np. M: i masz dysk M w systemie
Odpowiedz
#14
fotoaloja - chcesz powiedzieć że udotępnisz komuś dostęp do plików RAW?

no nie wiem. RAW to jedyna i ostatnia linia obrony w przypadku kłopotów.
Odpowiedz
#15
dostęp miałby do plików jpg już przeze mnie przygotowanych
wspólnym katalogiem byłby bowiem tzw. DO_OPISU (czyli do keywordsowania)
poza tym to ktoś bardzo bliski a ja dzieł sztuki nie wytwarzam, więc nie powinno być kłopotówSmile
Odpowiedz
#16
w zasadzie, to do tego keywordsowania dysk sieciowy nie jest konieczny, jednak mnie się marzy właśnie dostęp do bazy z zewnątrz, np. na wyjeździe czy z miejsca pracy
no i ta maszyna backupująca to też chyba dobra sprawa
Odpowiedz
#17
(2013-12-14, 13:52:10)fotoaloja napisał(a): w zasadzie, to do tego keywordsowania dysk sieciowy nie jest konieczny, jednak mnie się marzy właśnie dostęp do bazy z zewnątrz, np. na wyjeździe czy z miejsca pracy

Z tym to już nie tak łatwo... trzeba by mapowanie adresów zrobić na routerze a poza tym... mało kto ma teraz stały adres IP, wiec musiałabyś zacząć od sprawdzenia właśnie tego.
Odpowiedz
#18
ja o archiwizacji coś mamrocze, a Wy tu poważe kwestie rozkminiacie ... Icon_wink
______________
:twisted:
Odpowiedz
#19
Ja myślę o dysku WD My Cloud i sprawę dostępu z zewnatrz załatwia ów sewer (dysk sieciowy). NIe wiem jak to dokładnie działa, można się łączyć z zewnątrz nawet z smartphonu i chyba wd jak się kupi dodatkowo daje miejsce na takiej prawdziwej chmurze..może ktoś uzywa ów dysk?? Dodam że mi zalezy także na jak najniższym poborze energii, płacę potworne rachunkiIcon_sad

"smartfonu"
Odpowiedz
#20
fotoaloja- kup sobie tego WD my cloud i z głowy. Tanio i dobrze. no i WD są nieupierdliwe w konfiguracji. od razu przetestujesz i napiszesz Nam czy warto.



kreatorex, a to nie przypadkiem Ty mnie wczoraj zestrzeliłeś w World of warplanes. bo ktoś pod takim nickiem był niezwykle upierdliwy i mocno cisnął. jeśłi to byłeś Ty, to szacun bo zajebiście latasz.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości